Zagraliśmy dla Tomka!

Tomek Kośmider cierpi na zespół Charge (m.in. ednokomorowe serce, zwężone tętnice, a poza tym chłopiec jest wcześniakiem). Na pomysł zorganizowania koncertów charytatywnych na rzecz chłopca wpadł Tomasz Korbas, któremu o chorobie jego imiennika opowiedziałą koleżanka z czasów szkolnych.

Łącznie udało się zorganizować aż cztery koncerty – 10, 14, 15 i 19 kwietnia. Przy akompaniamencie dobrej muzyki zebrano 2791,05 zł. Niby kropla w morzu potrzeb, ale liczy się gest, pomoc.
- Taki wynik cieszy, choć na leczenie i rehabilitację Tomka potrzeba o wiele więcej - mówi Tomasz Korbas, główny organizator - Wszystko było tak spontanicznie. Z pomocą zwróciłem się do swojej dziewczyny Oli i kolegi z Pokojowego Patrolu Jakuba, który naszkicował mi, jak powinienem się do tego zabrać.

Trzy koncerty odbyły się w poznańskich klubach, a jeden na otwartym powietrzu – na ul. Półwiejskiej.

- Byliśmy w szoku, że to się tak rozrosło - przyznaje Jakub. – Po koncercie w Blue Note dostaliśmy naprawdę duży zastrzyk optymizmu! Podczas sobotniego grania na ulicy Półwiejskiej dołączyło do nas paru ulicznych muzyków. W tym momencie chciałbym przeprosić za to, że nie jesteśmy w stanie wymienić każdego z imienia i nazwiska. Duże podziękowania należą się Grzegorzowi Kmicie – Patyczakowi, który mimo koncertu w Warszawie znalazł dla nas chwilę i uraczył spacerowiczów dawką porządnej punkowej muzyki w wersji akustycznej! "Punk rock to nie tylko muzyka, to także solidarność z tymi, którzy jej potrzebują".

Zarówno organizatorzy, jak i rodzice małego Tomka bardzo chcieliby podziękować wszystkim, którzy pomogli przy organizacji cyklu imprez charytatywnych, a w szczególności właścicielom klubów Blue Note i W Starym Kinie, bo gdyby nie oni, ich chęć pomocy i życzliwość, nie mogliby tyle zdziałać. Oczywiście słowa podziękowań są kierowane także do kapel, które wyraziły chęć zagrania na tych koncertach, jednocześnie nie zwracając się o honorarium.

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, przejdź do galerii.

**

**