Młody mieszkaniec Konina zdecydował się na napad przed godz. 22. Wybrał się do jednego ze sklepów całodobowych. Chciał sterroryzować obsługę lokalu i uciec z pieniędzmi z kasy fiskalnej. Na nic zakapturzona twarz, przedmiot przypominający pistolet i groźnie brzmiące komendy. Zaatakowana sprzedawczyni nie uległa presji. Mimo, że napastnik wycelował w nią broń, była spokojna i nie wydała mu pieniędzy.
Dokładnie w tym samym momencie do sklepu wszedł inny pracownik, który miał objąć nocną zmianę. Sprzedawczyni krzyknęła, żeby zablokował drzwi. Niedoszły rabuś był kompletnie zaskoczony przebiegiem zdarzenia. Zanim się zorientował, sprzedawca siedział już mu na plecach.
Ekspedientka powiadomiła policję. Funkcjonariusze z komisariatu Poznań Jeżyce byli na miejscu po minucie i zatrzymali pechowca. Po sprawdzeniu okazało się, że pistolet, którym napastnik próbował sterroryzować sprzedawczynię był... plastikowy. Mundurowi przewieźli młodzieńca do komendy. Śledczy przedstawili już 21-latkowi zarzut usiłowania dokonania rozboju. Grozi mu za to do 12 lat odsiadki.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?