Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakrzewskiego malarstwo emocji

Redakcja
Współczesna sztuka to przekazywanie emocji - przekonuje Włodzimierz Jan Zakrzewski, jeden z najbardziej znanych na świecie polskich artystów.

Prezentacje sztuki współczesnej nie są nowością w poznańskim Muzeum Narodowym. Jednak takie wystawy, jak prezentacja twórczości jednego z najlepszych polskich twórców – Włodzimierza Jana Zakrzewskiego, nie zdarzają się często. Na wystawie w Galerii Malarstwa i Rzeźby udało się bowiem zgromadzić prace pokazujące przekrój twórczości artysty.

- Możemy spojrzeć na 40 lat twórczości Włodzimierza Jana Zakrzewskiego – mówi prof. Wojciech Suchocki, dyrektor poznańskiego Muzeum Narodowego. Ale zarazem tego, co w ciągu 40-lecia powstało nie prezentujemy jako zmasowany atak obrazów, ale poprzez ich wybór  wskazujemy istotne punkty i miejsca w tej twórczości.

Zadowolenia nie kryje także sam twórca: - Po raz pierwszy jest to pełna prezentacja mojej twórczości – zdradza Włodzimierz Jan Zakrzewski. – Cieszę się, że jest tu bardzo dużo przestrzeni.

Realizatorzy ekspozycji Zakrzewskiego w Galerii Malarstwa i Rzeźby dzięki wyborowi najbardziej charakterystycznych dla danego okresu twórczości artysty prac mogli pozwolić sobie na sposób prezentacji, który w polskich (i nie tylko) galeriach należy do rzadkości – prace nie zostały stłoczone, nie wiszą jedna nad drugą, czy blisko siebie. Jeżeli zostały pogrupowane, to tylko zgodnie z twórcza koncepcją artysty.

- Dzięki temu widzi się tylko te obrazy, na które się patrzy – dodaje Włodzimierz Nowaczyk, kurator wystawy.

Prace nad przygotowaniem wystawy trwały prawie dwa lata – wiele obrazów i rysunków zakrzewskiego znajduje się w zbiorach prywatnych na całym świecie. Trzeba było wielu ustaleń i uzgodnień, aby na ścianach galerii Malarstwa i Rzeźby zawisły wybrane z artystą prace.

Wystawę podzielono na cztery części obrazujące poszczególne etapy twórczości Włodzimierza Jana Zakrzewskiego: pierwsza to wczesne obrazy od końca lat 60. do roku 1980, druga nazwana została „Geometria”, trzecia – to lata dziewięćdziesiąte, a na ostatniej zgromadzono obrazy z XXI wieku z przeszłością w tle: Luki w pamięci – Plany bitew – Toskania.

Włodzimierz Jan Zakrzewski podkreśla, że Poznań stał się ważnym miejscem w jego artystycznym  życiu.

- Wielokrotnie miałem tu wystawy, a także z uwagi na bardzo ważny dla mnie projekt „Niebo nad Berlinem” o historii Polski i Niemiec na przestrzeni tysiąca lat, którego duża instalacja była w Poznaniu w 2003 roku – wyjaśnia artysta.

Chociaż jego wspomnienia związane z Poznaniem sięgają jeszcze dzieciństwa.
- Byłem w Poznaniu jako dziecko, w bardzo dramatycznych okolicznościach, ale pamiętam to świetnie – opowiada Zakrzewski. - Nie miałem jeszcze 10 lat, kiedy z moją mamą przyjechałem tutaj w czerwcu 1956 roku odwiedzić przyjaciół moich rodziców, państwa Oźminów, którzy mieszkali niedaleko wówczas bardzo nowego i błyszczącego Okrąglaka. Tam mieli pracownię na poddaszu.

Włodzimierz Jan Zakrzewski pamięta, że bardzo cieszył się na taką wycieczkę. Razem z rodzicami odwiedzili targi, ale do dziś pamięta dziwną atmosferę tamtego dnia.
- Coś się działo, były kłopoty z tramwajami, potem pamiętam strzały – wspomina. - W pracowni był przeszklony sufit, przez który widać było pociski smugowe. Nagle te wakacje zamieniły się w coś niezwykłego, coś niesamowitego, co się oczywiście odcisnęło w mojej wyobraźni i mojej pamięci. Jako dziecko nie zdawałem sobie sprawy z grozy tych wydarzeń i z takiego bolesnego, dramatycznego, groźnego charakteru.

Czy w obrazach Włodzimierza Jana Zakrzewskiego można odnaleźć i tamte poznańskie wspomnienia? To wszystko zależy od nastawienia odbiorcy. Bowiem jak sam artysta tłumaczy, aby właściwie odbierać sztukę współczesną wystarczy podejść do niej bez uprzedzeń.
- Trzeba spróbować wejść do galerii bez uprzedzeń i spróbować zrozumieć emocje, które jako autor przekazuję przez swoje prace – zachęca autor.

Poznańskiej ekspozycji prac Włodzimierza Jana Zakrzewskiego towarzyszy bardzo starannie wydany katalog z tekstami Waldemara Baraniewskiego, Włodzimierza Nowaczyka, Pawła Polita oraz Andy Rottenberg.To nie tylko przewodnik po wystawie i twórczości artysty, ale także udana próba spojrzenia malarstwo Zakrzewskiego przez pryzmat jego doświadczeń życiowych, które zawsze były katalizatorem emocji przelewanych na papier czy płótno.

Tradycyjnie razem z ekspozycją Muzeum Narodowe opracowało cykl spotkań związanych z wystawą. Pierwsze – z jej kuratorem – Włodzimierzem Nowaczykiem już w najbliższa niedzielę, 6 marca. Tydzień później – 13 marca, z widzami spotka się Joanna Bryl, a 20 marca po wystawie ponownie oprowadzać będzie jej kurator.

W sobotę, 26 marca, będziemy mogli porozmawiać z autorem wystawy – Włodzimierzem Janem Zakrzewski, a w niedzielę na słuchaczy czekać będzie ponownie Joanna Bryl. Wszystkie spotkanie rozpoczynać się będą w samo południe.

Wystawę oglądać możemy w Galerii Malarstwa i Rzeźby Muzeum Narodowego (Al. Marcinkowskiego 8) do 17 kwietnia. Tego dnia, na finisażu wystawy o godz. 12, będziemy mieli po raz kolejny spotkać się z jej autorem – Włodzimierzem Janem Zakrzewskim.

MM Moje Miasto Poznań jest patronem medialnym wystawy.




**

**

 

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto