Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamieszanie z plakatem wyborczym! "Nagle w nocy nam to przyczepił". Jest odpowiedź radnego oraz właścicieli

Chrystian Ufa
Chrystian Ufa
Właśnie taki plakat wyborczy zawisł bez pozwolenia na ul. Bukowskiej w Poznaniu.
Właśnie taki plakat wyborczy zawisł bez pozwolenia na ul. Bukowskiej w Poznaniu. Robert Woźniak / zdjęcie ilustracyjne
Z banerem umieszczonym bez pozwolenia zmagał się właścicieli posiadłości na ul. Bukowskiej w Poznaniu. Na płocie posesji pojawił się plakat kandydata Koalicji Obywatelskiej do rady miasta, Jana Schneidera. "Nagle w nocy nam to przyczepił" - informuje właściciel.

Kandydat na radnego miasta Poznania, powiesił baner bez pozwolenia

Kandydat na radnego powiesił baner na płocie bez zgody właściciela, informuje Poznaniator, profil na platformie Facebook.

- Jan Schneider informujemy, że tak płot jest do wynajęcia i kosztuje nadal tyle co mówiliśmy, czyli 8500 zł netto za dzień. Faktura za te pierwsze dwa dni zostanie wysłana na adres komitetu

– czytamy na profilu.

- Szkoda, że pan nie potwierdził najmu mailowo i tak nagle w nocy nam to przyczepił, ale nie szkodzi jak kasa wejdzie na konto to zapominamy o sprawie

– dodano.

Zamieszanie z plakatem wyborczym w Poznaniu

Profil poinformował również, że sprawa przybrała “bieg formalny”. Kandydat Koalicji Obywatelskiej zdecydował się na usunięcie plakatu, jednak jak informuje właściciel posesji nie zwrócił kosztów za najem miejsca na baner.

- Baner usunięty. Dobrze, że właściciel się ujawnił, ponieważ jest poszukiwany przez straż miejską celem uprzątnięcia bałaganu w otoczeniu posesji

- skomentował zajście Schneider.

- Jan Schneider nie trzeba usprzątać. Teraz uznam to za kradzież. Proszę wnieść opłatę za najem - zgodnie ze stawką wtedy będzie po temacie

- odpowiedział Poznaniator, profil na platformie Facebook.

Oświadczenie radnego oraz właścicieli

- Po powieszeniu banera wyborczego na płocie nieruchomości przy ul. Bukowskiej (mój kolega, sąsiad prawdziwych właścicieli nieruchomości przekazał mi informację, że mogę tam umieścić mój baner) w Poznaniu anonimowy bloger występujący pod nazwą „Poznaniator” na swoim profilu Facebookowym zamieścił zdjęcie mojego banera i wpis podający nieprawdę, że jest właścicielem tej posesji. We wpisie podał kwotę 8 500 zł za dzień której ode mnie żąda za powieszenie banera wg. jakiegoś rzekomego swojego cennika. Dodatkowo odznaczył mój profil publiczny celem zwiększenia ataku na mnie przez osoby obserwujące jego stronę (z tego co się zorientowałem część z nich to tzw. boty internetowe). W mojej odpowiedzi na ten wpis poinformowałem, że baner zdejmę i stwierdziłem, że dobrze że ujawnił się właściciel nieruchomości, ponieważ zgodnie z prawdą Straż Miejska przesłała informację do RO Ogrody, że próbuje się skontaktować z właścicielami nieruchomości celem wspólnego rozwiązania problemu zaśmieconego chodnika i otoczenia nieruchomości. W bliskim sąsiedztwie ww. posesji znajduje się przystanek autobusowy i niestety jest to miejsce dość mocno zaśmiecone w związku z czym jako Rada Osiedla Ogrody której jestem Przewodniczącym postaraliśmy się o ustawienie dodatkowego kosza na śmieci, licząc, że może to spowoduje większy porządek w otoczeniu przystanku, chodnika i samej nieruchomości. Moja odpowiedź nie była próbą straszenie kogokolwiek tak jak to w dalszej części swych wpisów przedstawiał bloger eskalując nagonkę na mnie. Ze strony blogera moja odpowiedź nie została intencjonalnie usunięta, natomiast ze względu na hejt ze strony blogera i innych obserwujących jego stronę, zmuszony byłem zablokować jego na FB co zresztą sam potem napisał i to mogło spowodować zniknięcie mojego wpisu (nie jestem ekspertem w dziedzinie FB). Jako Przewodniczący Rady Osiedla Ogrody wraz z innymi radnymi staram się działać dla dobra mieszkańców, a nie na ich szkodę. Kilka dni po hejterskiej akcji ,,Poznaniatora‘’ uderzającej we mnie jako kandydata do Rady Miasta Poznania w nadchodzących wyborach samorządowych, skontaktowali się ze mną prawdziwi właściciele nieruchomości - czytamy w oświadczeniu Jana Schneidera.

Oświadczenie właścicieli nieruchomości w sprawie banera wyborczego Pana Jana Schneidera – kandydata do Rady Miasta Poznania

Zamieszanie z plakatem wyborczym!

Więcej o okolicznościach powieszenie baneru opowiedziała właścicielka posesji.

- Faktycznie Jan Schneider powiesił baner bez pytania, ponieważ ta posesja w danym momencie jest nieużywana. Gdy zgłosiliśmy, że jest to bez pozwolenia to zdjął plakat

- informuje nas właścicielka posesji.

- Do porozumienia doszliśmy krótko po tym co się działo na profilu Poznaniatora. Wyjaśniliśmy całą sprawę i zgodziliśmy się, że może powiesić plakat bez odpłatnie

- dodaje właścicielka, według której wykorzystano fakt tego, że nieruchomość jest nieużytkowana

- Wątpię żeby sam to wieszał, raczej robił to ktoś komu to zlecił. Wykorzystali to bo faktycznie widać, że ta nieruchomość jest nieużytkowana. Widocznie ktoś to wykorzystał, powiesił myśląc, że się nie wyda

- mówi kobieta.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Obserwuj nas także na Google News

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zamieszanie z plakatem wyborczym! "Nagle w nocy nam to przyczepił". Jest odpowiedź radnego oraz właścicieli - Głos Wielkopolski

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto