MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zawodnicy pod specjalnym nadzorem

TOM
Marzący o awansie do ekstraligi żużlowcy Puls Startu liczą się z tym, że dzisiaj w Gdańsku będą musieli walczyć nie tylko z rywalami, ale również z publicznością.

Marzący o awansie do ekstraligi żużlowcy Puls Startu liczą się z tym, że dzisiaj w Gdańsku
będą musieli walczyć nie tylko z rywalami, ale również z publicznością.

Nastadionie Wybrzeża na oklaski na pewno nie może liczyć Krzysztof Cegielski, który przed tym sezonem, po konflikcie z prezydentem klubu Henrykiem Majewskim, postanowił opuścić zespół z Gdańska. Trudno zatem spodziewać się, aby tamtejsi kibice pamiętali, że to właśnie ten zawodnik, przed rokiem, zapewnił drużynie Wybrzeża awans do ekstraligi. - Cegielski jest przygotowany na gwizdy i ogólnie mówiąc złe przyjęcie. Spodziewamy się zresztą, że cały nasz zespół nie będzie mile witany w Gdańsku. Nie ukrywamy, że kilku naszych zawodników będzie miało podczas meczu specjalną ochronę. Dlaczego? Bo podczas pierwszego spotkania w Gnieźnie grożono im śmiercią - mówi kierownik Puls Startu Rafael Wojciechowski.

Zaatakować od pierwszych biegów

Miejmy jednak nadzieje, że dzięki kibicom obu drużyn mecz w Gdańsku (godz. 16.30), mimo ogromnej stawki, przebiegał będzie w sportowej atmosferze. Gnieźnienie, aby awansować do ekstraligi muszą obronić ośmiopunktową przewagę (49:41), którą wywalczyli na własnym torze. Czy stać ich na to?
- Jedziemy do Gdańska nie tylko po to aby bronić przewagi, ale żeby wygrać. Chcemy od początku zaatakować. Pod tym kątem ustawiliśmy też pary. W pierwszej pojadą Cegielski i Kaj Laukkanen i liczymy, że w pierwszym i czwartym biegu ten duet wywalczy dla nas prowadzenie - dodaje Wojciechowski. - Jeśli tak się nie stanie, to będziemy musieli bronić przewagi wywalczonej na własnym torze. Gdyby Wybrzeże uzyskało wyższe prowadzenie, wówczas będziemy mogli korzystać z rezerwy taktycznej. Moim zdaniem, wszystko rozstrzygnie się dopiero w biegach nominowanych.
Gnieźnianie bardzo poważnie przygotowywali się do dzisiejszego meczu. W środę i czwartek przeprowadzili ostatnie treningi. Uczestniczył w nich także Cegielski, który musiał już wysłać sprzęt do Australii, gdzie odbędzie się ostatni w tym roku turniej Grand Prix. - Krzysztof ma odpowiednią ilość silników, musiał więc tylko zaopatrzyć się w ramę. On sam do Sydney wyjeżdża w niedzielę, więc gdyby mecz nie odbył się w piątek lub sobotę, wówczas będziemy mieli kłopot. Liczę jednak na to, że GKSŻ nie pozwoli na rozegranie tego spotkania w terminie, który nie odpowiadałby Cegielskiemu - uważa kierownik Puls Startu.

Zmiany w składach?

W meczu z Wybrzeżem w składzie gnieźnieńskiej drużyny najprawdopodobniej zajdzie jedna zmiana, Marka Hućkę zastąpi Czech Antonin Kasper. Obaj na pewno będę do dyspozycji trenera Mieczysława Woźniaka.
Ekipa z Gdańska robi z kolei wszystko, aby w miejsce słabego w Gnieźnie, Henki Gustafssona wystąpił nowy obcokrajowiec. Działacze Wybrzeża chcą w ostatniej chwili podpisać kontrakt ze Słoweńcem Matejem Zagarem, Szwedem Freddie Erikssonem lub Norwegiem Larsem Gunnestadem. Co z tych starań wyjdzie, trudno w tej chwili przewidzieć. Nie jest jednak także wykluczone, że w składzie pojawi się... gnieźnianin Adam Fajfer. W meczu z Puls Startem najprawdopodobniej pojedzie również kontuzjowany w meczu w Gnieźnie Marek Cieślewicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto