- To trzeci taki gabinet w Wielkopolsce, a pierwszy w naszej uczelni - cieszy się Włodzimierz Samborski, kierownik kliniki fizjoterapii, reumatologii i rehabilitacji Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
Stosowana w szpitalu terapia biologiczna to stosunkowo nowa metoda leczenia zapalenia stawów, zarówno o podłożu reumatoidalnym i zesztywniającym, jak i łuszczycowym. Narodowy Fundusz Zdrowia uważa tę formę terapii za eksperymentalną, dlatego nie śpieszy się z deklaracjami o finansowaniu leczenia. - Terapia biologiczna to fantastyczna sprawa - uważa Zbigniewa Nowodworska, dyrektor Wielkopolskiego Oddziału NFZ. - My jednak możemy wydatkować publiczne pieniądze tylko na sprawdzone i przetestowane metody leczenia. Dopóki ten rodzaj terapii nie znajdzie się w koszyku świadczeń, nie możemy jej finansować.
To nie najlepsza wiadomość dla setek pacjentów czekających na leczenie. - Obecnie z tego typu leczenia korzysta 120 osób w Poznaniu, a zapotrzebowanie jest dziesięć razy większe - dodaje Włodzimierz Samborski. - Mam nadzieję, że przez brak finansowania ten nowoczesny gabinet nie będzie stał pusty.
Gabinet terapii biologicznej, który ma poprawić komfort leczenia, powstał dzięki sponsorowi. Firma MSD sfinansowała przedsięwzięcie, ale koszty leczenia to osobny problem. - Terapia jednego pacjenta może kosztować różnie, ale są to pieniądze rzędu setek tysięcy złotych - przyznaje Witold Bieleński, dyrektor szpitala im. Degi. - To rolą Uniwersytetu Medycznego jest testowanie nowych eksperymentalnych procedur - nie pozostawia złudzeń dyrektor Nowodworska.
Z kolei dyrektor Bieleński podkreśla, że terapia biologiczna to mniejsze koszty leczenia i większa dostępność dla pacjentów. - Zamiast zajmować łóżko na oddziale szpitalnym, pacjent przychodzi na trzy, cztery godziny do gabinetu, tu zostają mu zaaplikowane leki i chory może pójść do domu - tłumaczy Bieleński. - Na oddział możemy przyjąć wtedy kolejnych pacjentów z innymi schorzeniami.
Reumatoidalne zapalenie stawów atakuje najczęściej osoby w wieku od 30 do 40 lat. Kobiety zapadają na tę chorobę trzy razy częściej niż mężczyźni. W ciągu 2- 5 lat potrafi ona doprowadzić chorego do inwalidztwa, uniemożliwiając mu pracę zawodową. Tradycyjne leczenie spowalnia jedynie postępy choroby, natomiast terapia biologiczna może zahamować jej rozwój, pod warunkiem, że chory regularnie otrzymuje właściwie dobrane leki.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?