ZDROWIE - Z bolącym zębem trzeba czekać do rana

Od kilku lat brakuje chętnych do świadczenia doraźnej nocnej i świątecznej pomocy stomatologicznej w Wielkopolsce. Zdarza się, że na konkursy ogłaszane na te usługi przez Narodowy Fundusz Zdrowia nie wpływa żadna oferta. Obecnie jedynym punktem, gdzie pacjent z bolącym zębem otrzyma bezpłatną pomoc w niedzielę lub nocą, jest przychodnia Pozdent przy ulicy Czajczej w Poznaniu.

Dla mieszkańców Piły, Gniezna, czy Konina nie jest to jednak rozwiązanie. - Według przepisów, w danym województwie, musi być przynajmniej jeden punkt świadczący stomatologiczną pomoc w godzinach nocnych oraz w święta - tłumaczy Jolanta Sielska z Wielkopolskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że jak na tak duże województwo, nawet dwa gabinety, które zgłosiły swoje oferty w ostatnim konkursie, to za mało. Tym bardziej, że oba są w Poznaniu. W 70-tysięcznym Gnieźnie żaden gabinet stomatologiczny nie prowadzi nocnych i weekendowych dyżurów. W razie kłopotów z zębami, trzeba jechać 50 km.

- Dziwi mnie to i, prawdę mówiąc, w tej chwili w Gnieźnie pod tym względem jest dramat - przyznaje Łucjan Kochański, stomatolog z wykształcenia, obecnie dyrektor stacji sanitarno-epidemiologicznej. - Jest bardzo mało miast, gdzie są dyżury w ramach NFZ. Nie ma koordynatora stomatologii, a według mnie powinien być. Stomatolodzy twierdzą, że gabinety i przychodnie nie są przez fundusz informowane, ani w żaden sposób zachęcane do u działu w konkursach. Stomatolog Julita Wróblewska przyznaje, że nie zna zasad funkcjonowania nocnych dyżurów, nikt się do niej nie zwracał z takimi informacjami. Łukasz Kochański, który od dłuższego czasu nie prowadzi praktyki stomatologicznej mówi, że w gnieźnieńskim środowisku lekarzy tej specjalności o nocnych dyżurach nikt nie słyszał.

Więcej w dzisiejszym wydaniu Polska Głos Wielkopolski, lub [

](http://www.prasa24.pl)