Tegorocznego maturzystę nie stac było na zapłacenie drugiej raty OC, postanowił więc wywieźć auto do lasu i zgłosić jego kradzież, by nie ponosić dodatkowych kosztów.
Według jego zeznania złożonego na jednym z poznańskich komisariatów samochód skradziono z ulicy Niecałej, kiedy jego właściciel był z wizytą u kolegi. Ale policjantom bardzo szybko udało się ustalić, że w rzeczywistości samochód trafił do lasu w okolice Murowanej Gośliny i w dodatku dostarczył go tam sam rzekomo okradziony właściciel. W dodatku w innym aucie należącym do niego policja znalazła tablice rejestracyjne trabanta.
Właściciel auta nie tylko nie uzyskał więc zaświadczenia o kradzieży auta, ale jeszcze będzie odpowiadał za zawiadomienie o przestępstwie organ powołany do ścigania wiedząc, że przestępstwa nie popełniono i za złożenie nieprawdziwych zeznań.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?