Zerwij psa... z łańcucha!

Psy, tak jak i ludzie, potrzebują towarzystwa innych zwierząt oraz ludzi, jednak przywiązane do krótkiego łańcucha nie mają na to żadnych szans.

W niedzielne popołudnie na poznańskim Starym Rynku ustawiono budę do której przykuły się dwie młode dziewczyny - to happening zorganizowany przez czasopismo „Mój pies”. Akcja ma jeden cel: uświadomienie wszystkim, dlaczego nie należy trzymać psów na łańcuchach i zachęcić do reakcji, jeśli jesteśmy świadkami takiej sytuacji.

Mimo, iż sytuacje takie dotyczącą w większości przypadków wsi, takie barbarzyńskie zachowania zdarzają się także na obrzeżach miast.
- W Niemczech trzymanie psa na łańcuchu, bądź kolczaka na jego szyi, jest traktowane jako znęcanie się nad zwierzęciem – mówi Kajetan Warzecha, wolontariusz fundacji Emir. – Nasi wolontariusze symbolicznie przykuli się do psiej budy, aby choć na chwilę wczuć się w rolę psa łańcuchowego i pokazać okrucieństwo wynikające z takiego traktowania zwierząt.

Dane są niepokojące – większość trzymanych na łańcuchach psów ma za ciasne obroże, bądź nawet łańcuchy na szyi, które zadają im ból i ranią. Ale to nie koniec – życie na łańcuchu poważnie odbija się także na ich ogólnym stanie zdrowia. Mają problemy ze stawami, które wynikają z braku ruchu. Częste są także problemy z kręgosłupem, wynikające z obciążenia, jakim jest dźwiganie łańcucha. Zdarza się także, że zwierzęta nie mają miejsca, aby schować się przed zimnem lub upalnym słońcem.

Życie na łańcuchu jest także niebezpieczne dla psychiki czworonoga. Ciągłe uwiązanie, brak kontaktu z ludźmi czy innymi zwierzętami powoduje, że zwierzę takie często jest sfrustrowane, a przez to agresywne i niebezpieczne.
- Trzymanie psa na łańcuchu w Polsce nie jest zabronione – tłumaczy Kajetan Warzecha. - Nie istnieją także żadne przepisy wykonawcze, określające chociażby długość łańcucha, a w tym ludzie potrafią wykazać się prawdziwym brakiem wyobraźni.

Trzymanie psa na łańcuchu jest sprzeczne z naturą zwierzęcia. Co więc można zrobić, jeśli zobaczymy taką sytuację? Reagować! Nie należy oczywiście samemu uwalniać zwierzęcia, ale porozmawiać z właścicielem, dowiedzieć się czy pies jest spuszczany z łańcucha, czy ma dostęp do jedzenia i picia. Jeśli pies potrzebuje natychmiastowej pomocy lub jest w złym stanie najlepiej zawiadomić policję, straż miejską bądź Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.

Happening potrwa do godz. 15 na poznańskim Starym Rynku. Organizatorzy zaprszają do przyłączenia się wszystkich, którym nie jest obojętny los naszych czworonożnych przyjaciół.