Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żetysu – Lech: Byle strzelić gola Kazachom

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
- Jeśli zdobędziemy gola, rywale będą musieli ich strzelić aż ...
- Jeśli zdobędziemy gola, rywale będą musieli ich strzelić aż ... archiwum/Zbyszek Snusz
- Jeśli zdobędziemy gola, rywale będą musieli ich strzelić aż cztery – mówi przed rewanżem z Żetysu Tałdykorgan trener Rumak.

W pierwszym meczu obu drużyn Lech wygrał na Bułgarskiej 2:0, co wydaje się solidną zaliczką przed rewanżowym pojedynkiem w Kazachstanie. W Lechu jednak nikt jeszcze nie czuje się uczestnikiem II rundy eliminacji Ligi Europejskiej.

- Na pewno nie możemy sobie pozwolić na luz, musimy tam zagrać na 100 proc. – uważa Ivan Djurdjević.

Zdaniem trenera Mariusza Rumaka najważniejsze zadanie dla jego zawodników to strzelenie gola na boisku przeciwnika.
- Wtedy rywale będą musieli ich strzelić aż cztery, do czego nasza defensywa raczej nie powinna dopuścić – uważa szkoleniowiec Kolejorza.

Wyprawa do kazachskiego Tałdykorganu okazała się wielkim wyzwaniem logistycznym dla władz i całego sztabu trenerskiego Kolejorza. Nie chodzi tylko o konieczny do pokonania dystans ponad 5,5 tys. kilometrów, ale także czterogodzinną różnice czasu. Mecz rozpocznie się w czwartek o godz. 18 miejscowego czasu, w Polsce będzie wtedy godz. 14.

Trenerzy Lecha zdecydowali, że lechici na miejscu będą funkcjonować według polskiego czasu.
- Na pewno nie zaśpimy na mecz – zapewnia ze śmiechem Krzysztof Kotorowski.

Aby przyzwyczaić się do takiego trybu dnia, już od poniedziałku lechici trenowali w Poznaniu w porze meczu, czyli o godz. 14.

Osobnym problemem będzie gra w upale – trzeba liczyć się z możliwymi temperaturami bliskimi 40 stopni Celsjusza.
- Dlatego ważne będzie odpowiednie nawodnienie organizmów piłkarzy jeszcze przed meczem – wyjaśnia trener Rumak.

Początek meczu Żetysu Tałdykorgan – Lech Poznań w czwartek, 12 lipca o godz. 14 polskiego czasu (zobacz, gdzie obejrzeć transmisję meczu).

W przypadku awansu w II rundzie eliminacji LE lechitów ponownie będzie czekała daleka podróż. Rywalem Kolejorza będzie bowiem Khazar Lankaran z Azerbejdżanu. To akurat dla poznaniaków przeciwnik doskonale znany – obie drużyny spotkały się w rozgrywkach Pucharu UEFA w 2008 r. Wtedy górą był Lech.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto