MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zgodnie z planem

TOM
Polscy siatkarze nadal liczą się w walce o awans do turnieju finałowego Ligi Światowej. W ten weekend biało-czerwoni dwukrotnie pokonali w Barquisimeto Wenezuelę.

Polscy siatkarze nadal liczą się w walce o awans do turnieju
finałowego Ligi Światowej. W ten weekend biało-czerwoni
dwukrotnie pokonali w Barquisimeto Wenezuelę.

Na przedmeczowej odprawie polskiego zespołu przed pierwszym, sobotnim spotkaniem dużo uwagi poświęcono Ernaldo Gomezowi. Trener Waldemar Wspaniały uznał bowiem, że powstrzymanie skrzydłowego Olympiakosu Pireus będzie kluczem do zwycięstwa w konfrontacji z Wenezuelą.
Jak się jednak później okazało, ani Gomez, ani nikt z drużyny gospodarzy nie zagroził naszym siatkarzom, przewyższających rywali pod każdym względem. Biało-czerwoni prowadzili cały czas i ani przez moment nie stracili kontroli nad przebiegiem meczu.

Początek niedzielnego meczu również przebiegał pod dyktando Polaków. Nasi siatkarze grali pewnie, dominowali na siatce, a w ataku praktycznie nie mylił się - najlepszy także w sobotę - Robert Prygiel. Z czasem podopieczni trenera Wspaniałego nieco się jednak rozluźnili, co dość szybko wykorzystali gospodarze, doprowadzając do stanu 24:24. Na szczęście, ostatnio słowo w tej partii należało do biało-czerwonych.

Słabsza gra w końcówce pierwszego seta była - niestety - zapowiedzią gorszego okresu gry naszego zespołu. W drugiej odsłonie Polacy oddali bowiem zupełnie inicjatywę rywalom, którzy od pierwszej do ostatniej piłki kontrolowali sytuację na parkiecie. W naszym zespole rozgrywał już wówczas Andrzej Stelmach, który w połowie pierwszej partii zastąpił kontuzjowanego Pawła Zagumnego.
Na szczęście porażka w drugim secie okazała się tylko wypadkiem przy pracy. W dwóch następnych odsłonach sytuacja wróciła do normy i rywale nie mieli już zbyt wiele do powiedzenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto