Pomysł, aby na nieużywanych torowiskach umieścić stare wagony tramwajowe, rzucił kilka tygodni temu Mariusz Wiśniewski, przewodniczący Komisji Rewitalizacji Rady Miasta. Takie kawiarenki na szynach funkcjonują już m.in. w Słupsku, Krakowie i Tarnowie.
Na samym pomyśle się nie skończyło – w środę na posiedzeniu komisji omówiono go z przedstawicielami miejskich jednostek.
- Najbardziej cieszy mnie to, że na spotkaniu żaden z urzędników nie powiedział „nie da się”, chociaż oczywiście jest wiele do zrobienia – mówi Wiśniewski.
Gdzie pojawia się kawiarenki na szynach?
Wybrano już lokalizacje, gdzie mogłyby powstać kawiarenki – to ulice Sczanieckiej (przy parku Kasprowicza), Zielona i Dziekańska, chociaż ta ostatnia nie jest pewna.
- Torowisko znajduje się na terenie należącym do Kościoła, więc trzeba by w tej sprawie porozumieć się z kurią – wyjaśnia przewodniczący komisji. – Jeśli się nie da, to bierzemy pod uwagę także Śródkę, gdzie co prawda nie ma już torowiska, ale można położyć podkład z szyn. Drugą alternatywną lokalizacją jest plac Wielkopolski, ale tutaj kawiarenka musiałaby być mobilna, bo czasami MPK jednak korzysta z tych torów.
Drugim problemem jest konieczność renowacji wagonów, które zostałyby przerobione na kawiarnie. MPK ma w swoich zasobach wiele nieużywanych wagonów typu N, które na kawiarenki nadają się idealnie. Wstępny plan zakłada, że wagony z zewnątrz wyremontowałoby MPK, za aranżację wnętrza odpowiadałby dzierżawca chcący prowadzić kawiarnię.
- Prezes MPK wyjaśnia, że odnowienie tramwaju, który miałby jeździć, kosztuje około pół miliona złotych – opowiada Mariusz Wiśniewski. – W przypadku renowacji tramwaju, który będzie tylko stał na torach te koszty będą znacznie niższe.
Ostatni problem to zapewnienie odpowiedniej infrastruktury dla prowadzenia działalności gastronomicznej. Trzeba zapewnić w nim przyłącze z bieżącą wodą, a także toaletę.
- Na szczęście toaleta może znajdować się w odległości do 75 metrów od lokalu, więc np. w przypadku ul. Sczanieckiej można by ją umieścić w parku Kasprowicza – wyjaśnia Wiśniewski.
Na kawę do tramwaju już za dwa lata?
Już wkrótce Komisja Rewitalizacji ma zwrócić się do prezydenta z prośbą o stworzenie zespołu roboczego, który zajmie się realizacją całego pomysłu. Zainteresowanie ze strony przedsiębiorców chcących prowadzić taką kawiarenkę w tramwaju podobno już jest.
- Myślę, że realnie pierwsza taka kawiarenka może się pojawić za 2-3 lata, chyba że któryś z podmiotów zainteresowanych prowadzeniem takiej kawiarni zgodzi się partycypować w kosztach renowacji tramwaju, wtedy może to być znacznie szybciej – zapowiada Wiśniewski.
Co sądzicie o pomyśle, aby stare wagony zamienić w kawiarenki? Czekamy na Wasze komentarze pod artykułem.
Czytaj więcej wiadomości z Poznania
**
**
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?