Puchar Polski większość zespołów traktuje poważnie, ale jednak nie tak bardzo jak spotkania ligowe.
- Zależy nam, aby dobrze wypaść w tych rozgrywkach, bo to dobra okazja żeby wypromować klub i przyciągnąć nowych sponsorów. Poza tym dla drużyny to gra o premie, które płaci Remes [sponsor rozgrywek – przyp. ZK], bo Warty nie stać na płacenie premii za zwycięstwa – mówi trener Warty, Bogusław Baniak.
W poprzedniej rundzie Warta męczyła się z trzecioligowym Huraganem Morąg, którego zdołała pokonać dopiero po dogrywce. W losowaniu par 1/16 Zieloni trafili na... Niebieskich, czyli drużynę Ruchu Chorzów. To przeciwnik wymagający, ale na tym etapie rozgrywek można było trafić znacznie gorzej – na Legię, Wisłę czy... Lecha.
Szansy na zwycięstwo warciarze upatrują w swoim stadionie. Kameralny „Ogródek” to obiekt, na którym ciężko się gra drużynom przyzwyczajonym do trybun wypełnionych tysiącami kibiców.
Mit niezdobytego „Ogródka” obalili w minioną sobotę piłkarze Motoru Lublin, ale kibice liczą, że był to tylko przypadek przy pracy. Bogusław Baniak ma jednak problemy kadrowe – kontuzje w ostatnim meczu odnieśli Paweł Iwanicki i Błażej Jankowski.
- Kontuzja Iwanickiego nie okazała się groźna i na pewno znajdzie się w kadrze meczowej, ale nie wiem czy zagra od pierwszej minuty. Gorzej wygląda sprawa Błażeja Jankowskiego – doznał zbicia mięśnia czworogłowego, ale dość poważnego i on na pewno nie zagra – tłumaczy Baniak, który mimo trudnego rywala zapowiada otwartą grę swojego zespołu.
Początek środowego meczu o godz. 16.00 na stadionie Warty przy Drodze Dębińskiej 12. Bilety na to spotkanie kosztują 15 zł (uczniowie szkół podstawowych wchodzą za darmo).
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?