Zimny prysznic spotkał wczoraj siatkarki Dantera. Po trzech ligowych zwycięstwach,
tym razem poznanianki przegrały 0:3 we własnej hali z Gwardią Wrocław, w pierwszym
meczu 1/4 finału Pucharu Polski.
W minioną niedzielę Danter rozbił w Bielsku faworyzowaną Stal, która nieco ponad tydzień temu pokonała na wyjeździe Gwardię. Wczoraj z kolei wrocławianki udzieliły lekcji siatkówki Danterowi. Wniosek z tego nasuwa się tylko jeden - kobiety potrafią być nieobliczalne.
Niespodzianka in minus
Wczorajsze, wysokie zwycięstwo stawia Gwardię wręcz w komfortowej sytuacji. - Nie przesądzałbym jednak już teraz sprawy awansu. Danter to bardzo dobry zespół i rewanż nie będzie formalnością - skromnie mówił po meczu trener Gwardii, Jacek Grabowski. W zupełnie innym nastroju - co oczywiste - był szkoleniowiec poznańskiej drużyny. - Jeszcze nie widziałem moich zawodniczek tak spiętych na parkiecie - stwierdził Czesław Tobolski. - Prawdę mówiąc nie wiem skąd się wzięła ta nerwowość. Wynik i gra zespołu są dla mnie oczywiście dużą niespodzianką in minus. W każdym elemencie drużyna grała nie tak jak powinna.
Już początek meczu pokazał, że wrocławianki przyjechały do Poznania po jak najkorzystniejszy rezultat. Po zagrywkach Joanny Kaczor i bardzo mądrej grze Katarzyny Mroczkowskiej, Gwardia uzyskała bowiem prowadzenie 7:1. Później ta przewaga nie malała, ponieważ poznanianki cały czas miały spore problemy z przyjęciem zagrywki. Dopiero po serii atomowych zagrywek Moniki Trały, Danter doprowadził do remisu 16:16. Cóż z tego jednak, skoro po chwili Gwardia ponownie prowadziła i to wyraźnie, bo 21:17 i w sumie bez większych problemów wygrała tę partię.
Dwa setbole Dantera
Najbardziej wyrównana była druga odsłona, w której niemal cały czas stroną dominującą był Danter. Wprawdzie na początku tego seta znowu poznanianki ,,postraszyła’’ Mroczkowska, ale później lider serii A cały czas utrzymywał 2-3-punktową przewagę. Prawdziwy dramat rozpoczął się przy stanie 24:22. Pierwszą piłkę setową wrocławianki obroniły po bardzo długiej i dramatycznej wymianie z kilkoma kapitalnymi obronami z obu stron. Po chwili, po błędzie w rozegraniu był już remis, a nadzieje na zwycięstwo w tej partii rozwiał autowy atak Trały.
Porażka w praktycznie wygranym już secie wyraźnie zdeprymowała poznanianki, które w trzeciej odsłonie bezskutecznie próbowały zniwelować kilkupunktową przewagę rywalek, wypracowaną na początku partii. Zwłaszcza, że wrocławianki cały czas grały bardzo dobrze, świetnie broniły w polu, skutecznie atakowały i rzadko zawodziła je zagrywka. W tym secie tylko raz, po bloku Karoliny Ciaszkiewicz, przy stanie 14:14, można było mieć nadzieje na odwrócenie losów spotkanie. Niestety, był to tylko chwilowy zryw poznanianek, które za moment ponownie szybko straciły kilka punktów i musiały pogodzić się z porażką.
1/4 finału Pucharu Polski
Danter AZS AWF Poznań - Gwardia Wrocław 0:3 (21:25, 24:26, 21:25)
Danter: Owczynnikowa, Zubel, Skowrońska, Niemczyk-Wolska, Trała, Strządała oraz Styskal (libero), Ciaszkiewicz
Gwardia: A. Barańska, Mroczkowska, Bamber, Kaczor, Świętońska, Wojno oraz Jagiełło (libero), Szkudlarek, Wieliczko
Inne wyniki: Bank Pocztowy Bydgoszcz - Stal Bielsko Biała 3:0 (25:17, 25:16, 25:22); Muszynianka Muszyna - Telent Polska Autopart Mielec 0:3 (12:25, 20:25, 21:25). Rewanże - 13.11.
Michał Probierz o Ekstraklasie i Euro
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?