Do pożarów doszło w nocy z 5 na 6 lipca. Wtedy to na numery alarmowe służb zaczęły spływać informacje o kilku pożarach, do których doszło na terenie miasta. Palić miały się samochody, motor, pustostan i śmietniki na Sołaczu. Trudno było mówić o przypadku, dlatego na teren objęty zgłoszeniami natychmiast pojechali policjanci z Jeżyc, których zadaniem było odnalezienie sprawców i ewentualnych świadków tych zdarzeń.
- Bardzo szybko udało im się ustalić miejsce zamieszkania kobiety, która mogła mieć związek z tymi podpaleniami. W mieszkaniu policjanci zatrzymali jej partnera - informuje Maciej Święcichowski z zespołu prasowego wielkopolskiej policji. - Osoby nie potrafiły w żaden racjonalny sposób wytłumaczyć motywów swojego postępowania. Straty, które spowodowali, zostały wstępnie oszacowane na kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału Kryminalnego. Wszystkie zebrane przez policjantów materiały trafiły do Prokuratury Rejonowej Poznań Grunwald. Tam zatrzymani usłyszeli zarzuty zniszczenia rzeczy i spowodowanie pożaru, za co grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności. Na wniosek prokuratury, sąd zastosował wobec podejrzanych trzymiesięczny tymczasowy areszt.
Pożar pod Wągrowcem - zobacz wideo:
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?