W piątek podopieczni Krzysztofa Chrobaka wracają do Wronek ze zgrupowania w tureckim Belek, natomiast dzisiaj zagrają trzeci mecz sparingowy.
We wtorek wronczanie mieli zmierzyć się z rosyjskim Amkarem Perm, jednak ulewne deszcze spowodowały, że boisko nie nadawało się do gry. – Pogoda się już poprawiła i mamy nadzieję, że dzisiejszy mecz dojdzie do skutku – mówi Marek Pogorzelczyk, członek zarządu Amiki. Rywalem będzie drużyna z Ukrainy, Stal Alczewsk. – Pierwotnie mieliśmy zagrać z Koreańczykami. Jednak przestraszyli się epidemii ptasiej grypy i nie przyjechali do Turcji. Musieliśmy szybko znaleźć innego przeciwnika – dodaje Pogorzelczyk.
Na razie bilans meczów sparingowych nie napawa optymizmem. Najpierw wronczanie ulegli wyraźnie czeczeńskiemu Terekowi Grozny (0:3), a w następnym meczu nie dali rady trzecioligowcowi z Niemiec, ASV Wuppertal. Piłkarze Chrobaka przegrali 1:3, a jedynego gola dla wielkopolskiej drużyny zdobył Karol Gregorek.
Na tureckim zgrupowaniu miał być testowany obrońca z Bułgarii, ale nic z tego nie wyszło. – Nie było czasu, żeby sprawdzić jego możliwości. Jednak nie rezygnujemy z niego i dostanie szansę pokazania się na następnym zgrupowaniu w Hiszpanii – kończy Pogorzelczyk.
Roland Garros - czy Świątek uźwignie presję?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?