Pleszewianie zwykle przyjeżdżają do Kalisza po zakupy, do pracy, do szkoły, do szpitala, do kościoła św. Józefa. Rzadziej do kina czy teatru. Najrzadziej na wycieczkę i to krajoznawczą. I do tego nie na Zawodzie, ale na starówkę.
Tak było w przypadku studentów Pleszewskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. W piątek o zmroku patrzyli na kaliskie zabytki oczyma przewodnika Stefana Szymczaka. Powiódł on pleszewian od katedry św. Mikołaja poprzez Rynek z tablicą upamiętniającą pobyty w Kaliszu Fryderyka Chopina, przez kościół franciszkanów pw. św. Stanisława gdzie zwrócił uwagę na epitafium sięgające początku XVI w, które w języku polskim umieścił tu zrozpaczony ojciec 9 - letniego chłopca.
Pleszewianie usłyszeli historię kaliskich franciszkanów, powiązanej z żoną Henryka Pobożnego św. Jolantą, której szczątki skrywa relikwiarz. Był też rzut oka na Kalisz z ratuszowej wieży. Na koniec kaliski teatr i farsa ,,Mayday'' , która rozbawiła i zachwyciła pleszewian. I przypomniała, że chcąc obcować ze sztuką teatralną, niekoniecznie trzeba jeździć do Poznania.
.
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?