Były żużlowiec Unii jakiś czas temu opuścił Centrum Rehabilitacji w Adelajdzie. To jednak dopiero początek jego walki o powrót do pełnej sprawności.
- Rozpocząłem nowy etap w swoim życiu. Z każdym dniem czuję się coraz silniejszy. Cały czas przechodzę rehabilitację. Uczęszczam na fizjoterapię, dużo pływam i wykonuję mnóstwo ćwiczeń. Jednocześnie musiałem nauczyć się żyć na wózku inwalidzkim - mówił nie tak dawno Adams, który w wyniku wypadku doznał poważnego urazu kręgosłupa.
Czytaj także: Żużel - Leigh Adams czuje się coraz lepiej
Australijczyk cały czas ma kontakt ze swoimi kolegami z toru. Ostatnią okazją do przypomnienia się byłym rywalom oraz kibicom był mecz towarzyski Polska - Reszta Świata. W związku z tymi zawodami przygotowano specjalny plastron z nazwiskiem Adamsa, na którym podpisali się wszyscy uczestnicy meczu. Licytacja tego numeru startowego cały czas trwa w internecie i cieszy się sporym powodzeniem. Dochód z tej akcji zostanie przeznaczony na leczenie byłego żużlowca Byków.
- Bardzo dziękuję organizatorom meczu za pomoc. Mam nadzieję, że najpiękniejszą zapłatą z mojej strony będzie moment, w którym przyjadę do Polski i osobiście podziękuję tym wszystkim, którzy mi pomogli. Chciałbym to zrobić, stojąc na własnych nogach, zaraz po tym jak oddam wózek do lamusa - stwierdził Adams, który wkrótce wyjedzie na leczenie do Stanów Zjednoczonych.
Australijczyk, choć od wypadku upłynęło już sporo czasu, nadal otrzymuje też e-maile i listy podtrzymujące go na duchu. - Jestem bardzo wdzięczny za wsparcie, które dostałem z całego świata. Moja rodzina i ja byliśmy bardzo zaskoczeni hojnością i życzliwością dawaną mi od tak wielu ludzi - dodał za pośrednictwem oficjalnej strony polskiej reprezentacji.
O swoim żużlowcu nie zapomnieli także kibice w Lesznie, którzy na specjalnej fladze złożyli tysiące podpisów z wyrazami wsparcia dla swojego idola. Australijczyk cały czas trzymał też kciuki za swoich byłych kolegów z toru. Podczas fety z okazji wywalczenia srebrnego medalu Drużynowych Mistrzostw Polski świętujący fani mogli usłyszeć głos Adamsa.
Czytaj także: Żużel - Mechanik zdradza sekrety Leigh Adamsa
- Chciałem pogratulować chłopakom tak znakomitego wyniku. Dziękuję też kibicom za pamięć. Wiem od Troya Batchelora, że podczas meczów skandowaliście moje nazwisko. To coś niesamowitego - mówił wyraźnie wzruszony Australijczyk.
Wiele wskazuje na to, że wkrótce Adams osobiście pojawi się na zawodach żużlowych. Okazją do tego będzie towarzyski turniej w australijskim Gillman, z którego całkowity dochód zostanie przeznaczony na leczenie byłego wicemistrza świata. Zawody będą nosić nazwę "Speedway Racing News Leigh Adams Benefit", a swój udział w tej imprezie potwierdziło już kilku znanych żużlowców, głównie z Australii, m.in. Chris Holder, Darcy Ward, Dave Watt, Cameron Woodward czy Tyron Proctor.
Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?