Po szesnastu ligowych kolejkach Stal oraz Polonia mają na swoim koncie po 24 punkty. Drużyna, która wygra niedzielny mecz, bliżej będzie czołowej ósemki ekstraklasy.
Wpierwszym meczu w Ostrowie zdecydowanie lepsi byli warszawianie, którzy wygrali 75:61. Od tamtego czasu w składach obu drużyn doszło do sporych zmian.
- Dziś mam zupełnie inną drużynę - mówi Andrzej Kowalczyk, szkoleniowiec Stali. - Dlatego też nie można wyciągać daleko idących wniosków z pierwszego spotkania. Solidnie pracowaliśmy przez ostatni dni i wierzę, że uda nam się utrzymać zwycięską passę.
Polonia groźna u siebie
Polonia przegrała ostatni mecz z Kotwicą Kołobrzeg 80:85, ale na własnym parkiecie jest groźna dla najlepszych. Szczególną uwagę ostrowianie muszą zwrócić na młodego rozgrywającego - Łukasza Koszarka. Gracz ten średnio w meczu notuje 5,9 asyst i w tym elemencie gry jest drugim koszykarzem ekstraklasy. Poza tym, jego mocną strona są rzuty z dystansu. Groźny jest również Jacek Sulowski, który jak ma dzień, to trafia zza linii 6,25 metra jak natchniony.
- Ostatnio wiele czasu poświęcaliśmy na poprawę gry w obronie i myślę, że uda nam się zatrzymać graczy z Warszawy - mówi Sandis Amolins.
Ćwiczyli z Turowem
Sporo pracy czeka ostrowian także pod koszami, gdzie bardzo groźny jest Eric Taylor. To jeden z lepiej zbierających graczy w lidze. Poza tym jest bardzo szybki i z zablokowaniem tego koszykarza może mieć problemy znacznie cięższy Michael Ansley.
- Już w meczach pucharowych z Turowem ćwiczyliśmy wariant, w którym gracze pomagają sobie w walce pod koszami i myślę, że sprawdzi się on w przypadku wysokich zawodników Polonii - dodaje Wadim Czeczuro, drugi trener Stali.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?