Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żywe karpie miotały się w workach przy kasie w markecie w Rybniku [ZDJĘCIA]

Arek Biernat, Aleksander Król
Żywe karpie miotały się w worku, bo... klient wrócił się na sklep
Żywe karpie miotały się w worku, bo... klient wrócił się na sklep Internauta
W rybnickim markecie Carrefour doszło do skandalicznej sytuacji. Klient zapakował żywe ryby, pozostawił je miotające się w siatce przy kasie i... wrócił na halę sprzedażową sklepu, bo czegoś zapomniał. - Ledwo żywe karpie miotają się na ziemi - alarmował internauta, który upublicznił zdarzenie.

Carrefour jest jedną z sieci, które nie zrezygnowały ze sprzedaży żywych karpi przed świętami Bożego Narodzenia. W komunikatach prasowych, które można było już przeczytać w mediach powołuje się na "przekonania oraz potrzeby tych konsumentów, którzy zgodnie z polską tradycją, przed Świętami Bożego Narodzenia, chcą kupić ryby prosto z wody”.

Żywe karpie w workach

Sieć podkreśla, że nie sprzedaje żywych ryb do zwykłych reklamówek, a w specjalnych workach z kratką dystansującą (bez wody). W ten sposób ten sklep oraz inne sprzedające żywe karpie postępuje zgodnie z zaleceniami Głównego Lekarza Weterynarii. W zaleceniach powołano się na badania Zakładu Ichtiologii i Gospodarki Rybackiej w Gołyszu, który stwierdził, po przeprowadzenie dwóch eksperymentów, że ryby w takich kratkach mogą oddychać przez skórę.

Tą decyzję zaskarżyła już Fundacja Viva, złożono nawet zawiadomienie do prokuratury. Ale nie tylko obrońcy zwierząt zrzeszeni w organizacjach podchodzą do decyzji GLW z niezrozumieniem.

Ledwo żywe karpie w workach

Przykładem niech będzie sytuacja z poniedziałku (16.12) w sklepie Carrefour w Rybniku. Sprawa ujrzała światło dzienne dzięki reakcji jednego z internautów. Opublikował on zdjęcia czterech żywych karpi leżących w siatkach na ziemi przy jednej z kas.

- Ledwo żywe karpie miotają się na ziemi przy kasie nr 6 w Carrefour Rybnik. Chłopak sobie wrócił na sklep coś dokupić - alarmował na Facebooku internauta.

Jego zdaniem obsługa nie zareagowała w sposób właściwy, wręcz kwitując śmiechem całą sytuację. W jego ocenie całe zdarzenie trwało co najmniej pięć minut.

W tej sprawie wysłaliśmy pytania do biura prasowego sieci Carrefour.

"Sytuacja nie powinna mieć miejsca"

- Ryby widoczne na zdjęciu znajdują się w specjalnych torbach z wkładką dystansującą, które są zgodne
z wytycznymi Głównego Lekarza Weterynarii. Ryby znajdowały się na podłodze tylko i wyłącznie z tego powodu, że Klient kupujący karpie nie wziął wózka na zakupy. Przy kasie zorientował się, że musi się wrócić na halę sprzedaży sklepu i zważyć ostatnią rybę. Oczywiście sytuacja nie powinna mieć miejsca. Ochroniarz sklepu niezwłocznie udał się po wózek, aby włożyć do niego karpie. W tym czasie zostało zrobione zdjęcie. Pragniemy podkreślić, że dobrostan zwierząt jest bardzo ważny dla Carrefour. Jest to element globalnej strategii firmy. Dlatego zachęcamy klientów do zmiany nawyków zakupowych i wyboru karpia patroszonego lub innych elementów z jego przerobu, które są dostępne w naszej ofercie - odpowiedziało biuro prasowe Carrefour.

Sieć podkreśla, że szanuje też przekonania oraz potrzeby tych konsumentów, którzy zgodnie z polską tradycją, przed Świętami Bożego Narodzenia, chcą kupić w naszych sklepach ryby prosto z wody. W związku z tym podjęto decyzję o kontynuacji sprzedaży karpia żywego.

Chcąc pogodzić oba te kierunki, Carrefour jest w trakcie przeprowadzenia ogólnopolskiej kampanii edukacyjnej dla naszych klientów. Celem tej kampanii jest zwrócenie uwagi klientów na dobrostan ryb oraz zachęcenie ich do wyboru karpia patroszonego lub innych elementów z jego przerobu, a w przypadku wyboru żywego karpia z wody – do skorzystania z możliwości jego uboju na miejscu w sklepie.

- Ważne jest uświadomienie klientom, że zakup ryby świeżej nie musi równać się zakupowi ryby żywej. Przygotowaliśmy więc komunikację na ten temat, a także specjalne plakaty i grafiki dotyczące prawidłowego transportu ryb ze sklepu do domu, zgodnego z wytycznymi Głównego Lekarza Weterynarii. Z badań przeprowadzonych przez KANTAR na zlecenie Carrefour Polska w październiku 2019 r. wynika, że ubiegłoroczna komunikacja w sklepach Carrefour zachęcająca do kupowania elementów z karpia zapadła w pamięci blisko 1/3 naszych klientów. Dlatego w tym roku chcemy ją zintensyfikować. Wśród badanych, którzy widzieli komunikaty,
również około 30% deklaruje, że na ich decyzję o niekupowaniu żywego karpia miała wpływ przygotowana przez Carrefour komunikacja. Wraz z działaniami edukacyjnymi, rośnie więc świadomość naszych klientów. Pragniemy zaznaczyć, że w naszych sklepach karpie utrzymywane są we właściwych warunkach - zgodnie z wytycznymi Głównego Lekarza Weterynarii, dotyczącymi sprzedaży żywego karpia. Dbamy m.in. o napowietrzenie wody w basenie, o zachowanie jej optymalnej temperatury oraz o przestrzeganie wytycznych Głównego Lekarza
Weterynarii dotyczących zagęszczenia karpi w zbiorniku (1 kg ryb na 1 litr wody). Regularnie każdego dnia monitorujemy te parametry - dodają w Carrefour.

Polacy nie chcą sprzedaży żywych karpi

Według badań fundacji Viva 86 proc. Polaków nie chce sprzedaży żywych ryb bez wody. Wiele sieci zrezygnowało z tej oferty, ale jak widać nie wszystkie. Żywe karpie oprócz Carrefoura możemy znaleźć w Kauflandzie i E.Leclercu.

- Rozmawiamy ze sklepami, by wycofały żywe ryby z oferty i takie decyzje podjęło już bardzo dużo sieci m.in. Auchan czy Tesco. Będziemy kontynuowali rozmowy z Carrefourem i Kauflandem. Dodam, że Kaufland w tym roku ma żywe karpie w tylko połowie sklepów i to już jest sukces - mówi Anna Płaszczyk z Fundacji Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt VIVA

Dodaje, że 86 procent Polek i Polaków chce zakazu sprzedaży żywych ryb bez wody.
W kwestii sprzedaży żywych ryb bez wody skierowano już wiele spraw do prokuratury.

- Niestety prokuratury umarzają wszystkie postępowania związane ze sprzedażą ryb w siatkach bez wody, dlatego, że główny lekarz weterynarii wydał wytyczne, które na to pozwalają. Oczywiście owe wytyczne są niezgodne z przepisami ustawy o ochronie zwierząt. Ale prokuratury dochodzą do wniosku, że sprawcy mieli wyłączoną świadomość czynu, bo główny lekarz weterynarii stwierdził, że to jest dopuszczalne. W związku z czym my złożyliśmy w tym roku zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków, przekroczenia uprawnień prowadzących do znęcania się nad zwierzętami przez głównego lekarza weterynarii. Złożyliśmy to zawiadomienie 3 grudnia. Czekamy na ruch prokuratury - mówi Anna Płaszczyk.

Dodaje, że ustawa o ochronie zwierząt nakazuje przetrzymywanie ich zgodnie z ich potrzebami gatunkowymi, a gatunkową potrzebą ryby jest woda. - To jest jasne dla każdego poza głównym lekarzem weterynarii - dodaje.

Aktywiści wskazują, że ryby są trzymane bez wody, stłoczone,pakowane żywe do worków foliowych i ranione. Pomimo tego że karpie chroni ustawa o ochronie zwierząt i Sąd Najwyższy w 2016 roku wydał orzeczenie potwierdzające, że przetrzymywanie ryb bez wody jest znęcaniem się nad nimi, wciąż powszechne jest, znane od czasów PRL-u, zjawisko sprzedaży żywego karpia -

Na stronie

krwaweswieta.pl

można podpisać się pod petycją w sprawie zakazu sprzedaży żywych ryb.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto