Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W sklepach ogrodniczych trwa gorączka zakupów

Maciej Roik
Andrzej Węcławski już rozpoczął wiosenne zakupy. Czego szuka w sklepach? Wertykulatora do porządkowania trawy
Andrzej Węcławski już rozpoczął wiosenne zakupy. Czego szuka w sklepach? Wertykulatora do porządkowania trawy P. Miecznik
W sklepach ogrodniczych i marketach budowlanych trwa wiosenna gorączka zakupów. Od około dwóch tygodni grabie, łopaty, czy sekatory to towar pierwszej potrzeby. Coraz więcej osób decyduje się także na coraz droższe, ale bardzo ułatwiające prace na działce urządzenia.

- Szukam wertykulatora (urządzenie podobne do kosiarki, służące do napowietrzania oraz oczyszczania trawnika z mchu, starej trawy i chwastów) bo mam dosyć ciągłego grabienia trawnika ręcznie - mówi Andrzej Węcławski, który co weekend wyjeżdża na swoją działkę do Sierosławia.

- Urządzenie kosztuje około 300 złotych, ale bardzo ułatwia pielęgnację trawy. Całą resztę sprzętu mam, bo to nie mój pierwszy sezon działkowy. Ale myślę, że i tak warto się rozejrzeć, bo zawsze można trafić na coś ciekawego - dodaje poznaniak.

Oferta w sklepach ogrodniczych jest bardzo bogata. Sprzęty do prac działkowych, takie jak grabie czy łopaty, można kupić już za kilka czy kilkanaście złotych. Podobnie jest z wężami ogrodowymi (25 m za około 75 zł), czy meblami do ogrodu. Jak zapewniają sprzedawcy, przed ciepłym weekendem po ogrodowe sprzęty przychodzą rzesze klientów.

- Ruch zaczął się w połowie marca, ale liczba klientów w największym stopniu zależy od pogody - podkreśla Magdalena Andrzejewska, sprzedawca z Praktikera w poznańskiej galerii Pestka. - Teraz oprócz klasycznych sprzętów, takich jak grabie czy łopaty, największym zainteresowaniem cieszą się meble ogrodowe. Widać, że mimo wciąż niestabilnej pogody, dużo ludzi chce spędzać swój wolny czas na powietrzu.

Rattan, eukaliptus, metal czy bambus? Wybór nie jest łatwy, bo na rynku można znaleźć przynajmniej kilka rodzajów mebli. W tym roku hitem są komplety metalowe, które - jak podkreślają sprzedawcy - są trwałe i stosunkowo niedrogie. Kosztują około 900 złotych (cztery krzesła i stół). Podobną popularnością cieszą się meble eukaliptusowe, które kosztują około 1,3 tys. zł (stół i sześć krzeseł). Z kolei egzotyczny bambus, to materiał, który nie podbił serc poznańskich działkowców (około 1,4 tys. zł za komplet sofy, dwóch krzeseł i stołu).

- Meble bambusowe mamy jeszcze z zeszłego roku ale po klientach widać, że chyba zainteresowanie będzie niewielkie - kończy Andrzejewska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto