Zobacz zestawienie największych wtop ostatniego roku w Wielkopolsce [GALERIA]
Litar pluje, lecz ze stadionu nie wylatuje
Już grubo ponad rok minął od meczu reprezentacji Polski z Wybrzeżem Kości Słoniowej. To wtedy właśnie miał miejsce pamiętny incydent, w trakcie którego szef Wiary Lecha Litar miał opluć kibiców przebranych w barwy narodowe.
Proces Litara cały czas trwa. Obok plucia, zarzuca się mu także znieważanie i naruszenie nietykalności rodziny z dziećmi.
- To nic złego, że kibice na trybunie nr 2 czasem sami utrzymują porządek - powiedział w sądzie były prezes klubu Andrzej Kadziński.
I tu jest sedno sprawy, panie prezesie. Klub niby odcina się od chuligańskich zachowań kibiców, ale jakby do końca odciąć się nie potrafił. Litar pluł, ale zakaz stadionowy wobec niego został uchylony.
Skutkiem tego będzie pytanie, które każdy kibic będzie sobie zadawał przed wejściem na stadion: pluć, albo nie pluć...
Litar bez zakazu stadionowego