Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MPK - Związkowcy planują na wtorek pikietę pod magistratem [WIDEO]

Katarzyna Fertsch
Czy dojdzie do strajku w poznańskim MPK?
Czy dojdzie do strajku w poznańskim MPK? Katarzyna Lesińska
We wtorek pod magistratem pikietować mają związkowcy z poznańskiego MPK. Przewodniczącemu Rady Miasta chcą wręczyć petycję.

Związkowcy zapewniają, że dotychczas byli wyrozumiali. Znając możliwości finansowe miasta, nie domagali się podwyżek. Jednak wiadomość o planowanych obniżkach wynagrodzeń bardzo ich zdziwiła.

Czytaj także: Związki zawodowe w poznańskim MPK nie wykluczają strajków

- Poinformował o tym zarząd spółki - twierdzi Mateusz Kryzar, reprezentujący związki zawodowe działające w MPK. - A przecież radni chcą jednocześnie odebrać pracownikom i ich rodzinom bilety wolnej jazdy. To podwójny cios.

Dzięki biletom wolnej jazdy pracownicy MPK i ich najbliżsi mogą jeździć bezpłatnie tramwajami i autobusami. Zdaniem związkowców, dla wielu była to motywacja do podjęcia pracy. Poza tym, kierowcy i motorniczowie muszą dojeżdżać na pętle czasami w nocy lub wcześnie rano, żeby zasiąść za kierownicą autobusu czy za sterem tramwaju. Bezpłatne przejazdy to narzędzie, które umożliwia wykonywanie im obowiązków.

Czytaj także: Redukcje w MPK. 65 osób straci pracę [WIDEO]

Jednak najgorszą dla pracowników MPK wiadomością są planowane zwolnienia. W tym roku pracę straciło ponad 60 osób. W pierwszej połowie przyszłego czeka to kolejnych 200 osób. - Te działania są nieprzemyślane i nie powinno się nazywać restrukturyzacją spółki samych tylko zwolnień - uważają związkowcy.

Stracić mają i pasażerowie. W przyszłym roku o około 5,8 proc. ograniczone zostaną przewozy autobusowe, a o 5,7 proc. tramwajowe (w związku z tym, że miasto zapłaci przewoźnikowi mniej niż w 2011 r.). Co to oznacza? Zdaniem związkowców, możliwości jest kilka: cięcie rozkładu jazdy, likwidacja niektórych linii oraz brak jakichkolwiek remontów torowisk. Nieciekawy może się też okazać początek roku. Bo zapowiedziana pikieta to dopiero początek.

Czytaj także: Podrożeją bilety długookresowe. Będą nowe rodzaje biletów

- Związkowcy nie wykluczają żadnej formy protestu - tłumaczy Mateusz Kryzar. - Łącznie ze wstrzymaniem przewozów. Nie możemy się zgodzić na taką sytuację, która uderzy zarówno w pasażerów, jak i pracowników.

Trzeba zaznaczyć, że pracownicy nie kwestionują potrzeby oszczędzania. Ale uważają, że pieniędzy można szukać gdzie indziej: zrezygnować choćby z kolejki Maltanka czy orkiestry dętej miasta, działającej przy przewoźniku.

Czytaj więcej na stronie Głosu Wielkopolskiego

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto