Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skansen w Dziekanowicach ożył! „Żywy Skansen” w Parku Etnograficznym [FOTO]

Hanna Komorowska-Bednarek
Hanna Komorowska-Bednarek
Wideo
od 16 lat
Taka okazja zdarza się tylko raz do roku. Wielkopolski Park Etnograficzny zorganizował kolejną edycję „żywego skansenu”. Do dyspozycji zwiedzających były zagrody, ale i zajęcia nawiązujące do życia przed dwustu lat!
od 16 lat

Spis treści

Podróż w czasie do Dziekanowic. Żywy skansen!

Tłumy w Wielkopolskim Parku Etnograficznym! To wyjątkowe miejsce w Dziekanowicach w powiecie gnieźnieńskim zaprosiło fanów na Żywy Skansen. To coroczne spotkanie na rozległym terenie parku, które zawsze przyciąga tłumy. Nic dziwnego, bo odwiedzenie tych namacalnych eksponatów – domów jak dawniej, jest jak w podróż w czasie!

W pierwszą niedzielę lipca, już od rana parking przy muzeum był zapełniony, a do wejścia na teren ustawiały się kolejki. Tego dnia pracownicy instytucji kulturalnej weszli do chat i z chęcią opowiadali o dawnym życiu. Odwiedzić można było aż dwanaście domów z pełnym i oryginalnym wyposażeniem. Są to domu nie tylko z powiatu gnieźnieńskiego, ale i spod Kalisza, spod Nowego Tomyśla, Pakosławia, czy Sulmierzyc. Wszystkie przeniesione z oryginalnych miejsc, w stanie niemal nienaruszonym.

Żywy skansen w Dziekanowicach: chaty jak dawniej otwarte na zwiedzających

Jak wyglądało dawniej życie w takich chatach? W zależności od zamożności danej rodziny, domy budowano z bali, rzadziej z gliny. Dachy wykonywano z trzciny. W środku obowiązkowo był piec. U bogatszych taki z kafli, u tych nieco skromniejszych gospodarzy lepiony (ale z miejscem do spania!). Chaty były zazwyczaj dwuizbowe, w tym jedna z nich służyła jako kuchnia z piecem, miejsce do mycia się i sypialnia w jednym. Zamożniejsi gospodarze, tak jak chata komornika z początku XIV wieku miała murowany komin, który u dołu, w sieni, miał niewielka wędzarnię. Zwierzęta wtedy chowali na ubój prawie wszyscy, wszystko po to, by mieć co jeść.

Perełką tego skansenu od niedawna jest plebania ze wsi Nosków pod Jarocinem. Ma trochę ponad sto lat, a przeniesiona została ok 2017 roku do Dziekanowic. Na jej miejscu miała powstać nowa plebania, ale ostatecznie do tego nie doszło. Rozebrany budynek postawiono nieopodal dziekanowickiego drewnianego kościoła, a od kilku lat pracownicy parku własnymi siłami lepili ściany. Z gliny! W ten sposób powstała oryginalna plebania, z wyposażeniem należącym niegdyś do księdza. Widać, że była to bogata parafia – dom ma co najmniej cztery izby oprócz kuchni i podzielony jest na dwie części. Jedna, łącznie z kuchnią zajmowana była przez mamę proboszcza, która jednocześnie była jego gosposią, a druga część domu należała do księdza. Miejsce spotkań z parafianami, jadalnia i sypialnia. Tak żył niegdyś ksiądz z Noskowa.

Koronki, zabawy i zwiedzanie w Wielkopolskim Parku Etnograficznym w Dziekanowicach

Oprócz samego zwiedzania, na gości czekały świetne warsztaty: zdobienia papieru, skręcania powrozów, prasowania żelazkiem na węgiel, czy szycia. Dzieci też miały zajęcie – na podwórku jednej z chat odbył się fenomenalny spektakl. Oprócz tego wiele stoisk oferowało wyjątkowe wyroby, takie jak bransoletki z koronki, koronkowe obrusy, wyroby garncarskie czy zabawki wystrugane z drewna! Kolejna okazja do zwiedzania, podziwiania, kupowania i podróży w czasie, dopiero za rok.

Skansen w Dziekanowicach ożył! „Żywy Skansen” w Parku Etnograficznym [FOTO]

Skansen w Dziekanowicach ożył! „Żywy Skansen” w Parku Etnogr...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto