Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

23 lutego 1945 roku w Poznaniu skończyła się wojna. Udaliśmy się na spacer jej śladami

Marta Jarmuszczak
Marta Jarmuszczak
Następnym przystankiem nieopodal ścisłego centrum jest kościół Bożego Ciała. Podczas II wojny światowej kościół służył jako magazyn. Niemcy zniszczyli wówczas wiele zabytków. Podczas walk w 1945 zniszczeniu uległa część sklepienia i dwa okna prezbiterium. Renowację przeprowadzono w latach 1946-1947, jednak mury nadal noszą znamiona wojenne.
Następnym przystankiem nieopodal ścisłego centrum jest kościół Bożego Ciała. Podczas II wojny światowej kościół służył jako magazyn. Niemcy zniszczyli wówczas wiele zabytków. Podczas walk w 1945 zniszczeniu uległa część sklepienia i dwa okna prezbiterium. Renowację przeprowadzono w latach 1946-1947, jednak mury nadal noszą znamiona wojenne. Waldemar Wylegalski
Z okazji przypadającej 23 lutego rocznicy wyzwolenia Poznania postanowiliśmy udać się na spacer śladami widocznych po dziś dzień pamiątek wojennych...

W sobotę, 23 lutego przypada 79. rocznica wyzwolenia Poznania. Z tej okazji postanowiliśmy poszukać miejsc, które po dziś dzień noszą znamiona wielkiego szturmu wojsk radzieckich z 1945 roku. Jednak zanim wyruszymy na spacer śladami pamiątek wojennych, przypomnijmy, kiedy rozpoczął się atak na stolicę Wielkopolski...

Wielka bitwa o Poznań trwała około miesiąca. Jako dzień wejścia wojsk radzieckich na teren miasta przyjmuje się datę 24 stycznia 1945 roku.

– Poznań miał być zdobywany z marszu, jednak na linii kolejowej, która idzie przez Swarzędz zatrzymała się ofensywa, a kawałek dalej patrząc od strony Poznania za Jeziorem Maltańskim były zamaskowane armaty przeciwlotnicze, którymi strzelano. I tu się właśnie zatrzymały czołgi rosyjskie, więc trzeba było obchodzić Poznań – tłumaczy Adam Biernacki, przewodnik po Poznaniu.

Pierwsze zniszczenia

Choć o śladach zniszczeń trudno mówić, ponieważ katedra została odbudowana (choć zupełnie inaczej niż wyglądała wcześniej) to ona stała się jednym z pierwszych celów.

– Pierwsze co zostało zniszczone to wieże w katedrze i ratuszu, dlatego że na wieżach mogli siedzieć obserwatorzy, którzy kierowali ogniem z jednej i drugiej strony, tak więc jednemu i drugiemu wojsku zależało na tym, aby je zburzyć - mówi Adam Biernacki.

Koniec walk

Walki zakończyły się 23 lutego o szóstej rano poddaniem się cytadeli, czyli Fortu Winiary. Co do czasu jego obrony nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Jedni mówią, że walki trwały nawet tydzień, a drudzy, że było to 5 dni.

– Straty ze strony Rosjan są podawane ogólnie, na terenie całego Poznania, nie samej cytadeli. Niektóre źródła podają, że zginęło jest trochę ponad 5 tys. osób, z czego przeszło 2 tys., podczas szturmu na samą cytadelę, inne mówią, że straty sięgnęły nawet 10 tys. Z tym, że dokumenty są zafałszowane, a część z tych ludzi, z rejestru rosyjskich żołnierzy zmarła w szpitalach - mówi Adam Biernacki.

Ślady wojny widoczne po dziś dzień...

Choć Poznań został odbudowany po wojnie to postanowiliśmy zapytać przewodnika, gdzie właściwie możemy jakiekolwiek ślady wojny zobaczyć po dziś dzień...

Cytadela

Zapewne najbardziej z okresem wojennym kojarzy nam się poznańska cytadela. Wbrew pozorom jednak ona sama w sobie zanadto nie ucierpiała. Po prostu rozebrano ją po drugiej wojnie światowej. Są za to na niej miejsca, gdzie wyraźnie widać ślady wybuchów... Na terenie parku można zaobserwować charakterystyczne obniżenia, które zobrazowane są także na fotografii lidarowej, udostępnionej nam przez Adama Biernackiego. Uszkodzenia powstały nie tylko w wyniku działalności armii niemieckiej, ale także Rosjanie rzucali do fos ciężkie beczki po paliwie, wypełnione materiałami wybuchowymi, żeby wypłoszyć i zabić żołnierzy, którzy chowali się na tym terenie.

Teraz trasa naszego spaceru prowadzić będzie do ścisłego centrum Poznania, gdzie widać pewne częściowo zamaskowane już ślady działań wojennych. Co ciekawe to właśnie w centrum miasta – nie na cytadeli, miała miejsce wyjątkowa historia, o której warto wspomnieć...

Poznański składak kasuje radzieckie czołgi

Przypadkowa załoga za sterami pancernego pojazdu z zepsutym sprzęgłem kasuje radzieckie czołgi... To działo się w Poznaniu...

Jak opowiada nam Adam Biernacki, załodze zebranej spośród rekonwalescentów i ludzi, którzy w ogóle się nie znali na obsłudze pancernej maszyny zostały powierzone stery Tygrysa. Czołg podobnie jak załoga - był składakiem - części nowych i starych pojazdów.

Pewnego razu do centrum wjechały trzy ciężkie radzieckie czołgi, a za sterami Tygrysa, posiadającego wieżę obrotową stanął niedoświadczony żołnierz, który nie miał wcześniej do czynienia z takim rozwiązaniem.

Okazało się jednak, że nie zawsze doświadczenie jest koniecznie, aby zapanować nad maszyną... Poznański składany Tygrys trzema trafieniami zniszczył wszystkie maszyny radzieckie.

– Radzieccy żołnierze poczuli się bezpiecznie, a Siegert ze swoją ekipą po cichu wyjechali wzdłuż ściany zamku – czyli prawdopodobnie w okolicy ul. Tadeusza Kościuszki... Siegert siedział wcześniej jako celowniczy w dziale samobieżnym, które nie miało obrotowej wieży, a teraz znalazł się w obrotowej wieży Tygrysa i wszystkiego musiał nauczyć się na gwałt - tak samo jak jego załoga łącznie z dowódcą... i co się dzieje? 3 strzały, 3 trafienia i niszczą wszystkie czołgi radzieckie bez strat własnych – opowiada Adam Biernacki.

Zamek Cesarski

Idąc jednak dalej tropem namacalnych pamiątek wojennych, które możemy wskazać, należy zwrócić uwagę na Zamek Cesarski, który w roku 1939 przemianowano na siedzibę Adolfa Hitlera. Znacząco wówczas zmieniono układ wnętrz, a w miejscu dawnej kaplicy powstał osobisty gabinet Hitlera. Po kapitulacji cytadeli 23 lutego 1945 roku w Zamku powstał obóz przejściowy dla jeńców niemieckich, a następnie w kompleksie mieściły się koszary Ludowego Wojska Polskiego Wewnątrz zabytkowej budowli, w ścianach widoczne są nadal dziury po kulach

Schron przeciwlotniczy

Zostając nadal w centrum i nie ruszając się zbyt daleko od Zamku można odkryć kolejną pamiątkę. Pod podwórzem powstał bowiem schron przeciwlotniczy na 375 osób, do którego wejście znajduje się za zielonymi drzwiami. Aby znaleźć to miejsce należy udać się na plac Mickiewicza. Jeśli staniemy na wprost krzyży i znajdziemy murek pomiędzy Zamkiem a placem, to w miejscu skarpy z roślinnością powinno znajdować się wejście do szczeliny przeciwlotniczej.

– To jest tak naprawdę długi wąski bunkier, który ciągnie się zygzakami pod ziemią. Szczelina przeciwlotnicza, była wykopana dla urzędników – między innymi niemieckich, ponieważ w dzielnicy cesarskiej były biura i urzędy. Istniała zasada, że tę szczelinę przeciwlotniczą należało umiejscowić pod ziemią w takiej odległości od budynku, że kiedy się budynek się zawali, to nie przysypie tej szczeliny, więc to było idealne miejsce - tłumaczy Adam Biernacki

. W miejscu tym znajdował się też przez pewien czas cmentarz.

– Krótko po wojnie na tym miejscu znajdował się cmentarz, na którym pochowano tych ludzi zamordowanych w Żabikowie, a potem też żołnierzy radzieckich - to miał być w ogóle monument ku czci Armii Czerwonej i - powiedzmy - pokazowy radziecki cmentarz, ale tak się stało, że ostatecznie przeniesiono poległych na cytadelę - opowiada Adam Biernacki.

Collegium Maius

Następnym ciekawym miejscem, nieopodal Zamku, będącym świadkiem szturmu na Poznań jest Collegium Maius. Na pewno każdy poznaniak kojarzy charakterystyczny budynek z kopułą przy ul. Fredry. Jak opowiada Biernacki, budynek jest stary i pamięta czasy Bismarcka, była tam wówczas Pruska Komisja Kolonizacyjna. W okresie okupacji hitlerowskiej mieściło się w nim prezydium policji. Budynek natomiast bardzo dobrze się zachował, po wojnie zdjęto niemieckie rzeźby z kopuły i dołożono orła. Co ciekawe, wyraźnie widać na nim zamaskowane ślady broni. Szczególnie widać to przy bocznych wejściach, gdzie w miejscach dziur po kulach wycinano prostokąty i w ubytki wprawiano kamień.

– Widać, że w tym miejscu chowali się żołnierze. Należy przyjrzeć się kolumnom, ponieważ kiedy Rosjanin albo Niemiec chciał strzelać to właśnie za nią się chował - mówi Adam Biernacki.

Kościół Bożego Ciała

Następnym przystankiem nieopodal ścisłego centrum jest kościół Bożego Ciała. Podczas II wojny światowej kościół służył jako magazyn. Niemcy zniszczyli wówczas wiele zabytków. Podczas walk w 1945 zniszczeniu uległa część sklepienia i dwa okna prezbiterium. Renowację przeprowadzono w latach 1946-1947, jednak mury nadal noszą znamiona wojenne. Widoczne dziury to ślady po seriach wystrzałów z ręcznych karabinów maszynowych. (Trzeba wejść na podwórze kościoła od strony prezbiterium). O szturmie w tym miejscu przypomina także płot ciągnący się wokół świątyni.

– Płot jest autentyczny. Jest on cały postrzelany i to nawet z grubszych kalibrów. W niektórych miejscach widać, że stal jest wywinięta na zewnątrz, wiadomo więc z którego miejsca był prowadzony ogień - tłumaczy nam Adam Biernacki.

Collegium św. Marii Magdaleny

800 metrów dalej przy ul. Świętej Marii Magdaleny znajduje się jeden z gmachów Uniwersytetu Medycznego, który powstał już w 1890 roku. W cegle wyraźnie widać ubytki i ślady kul.

Podobne zniszczenia można też w dalszym ciągu zaobserwować na elewacjach kamienic przy ul. Garbary, a także przy ul. Stawnej.

Podpora pod Iglicą

Kolejny obiekt to jedno z trudniej dostępnych miejsc na naszej ścieżce zwiedzania, jednak warto o nim wspomnieć. Iglica należy do grupy najbardziej rozpoznawalnych symboli miasta Poznania.

Jak opowiada nam Adam Biernacki, w budynku na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich, znajdującym się pod nią można zauważyć metalowe podpory, które również noszą znamiona szturmu. Wciąż wyraźnie widać odkształcenia w metalu.

Zobacz zdjęcia!

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

od 16 lat

Obserwuj nas także na Google News

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: 23 lutego 1945 roku w Poznaniu skończyła się wojna. Udaliśmy się na spacer jej śladami - Głos Wielkopolski

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto