Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Anarchiści przejęli szpital w Poznaniu na klinikę aborcyjną. Happening przy ul. Szkolnej zakończył się interwencją policji

Mikołaj Woźniak, Grzegorz Dembiński
Po tym, jak w czwartek Trybunał Konstytucyjny swoim wyrokiem uniemożliwił dokonanie w Polsce legalnej aborcji ze względu na ciężkie i nieodwracalne wady płodu w całym kraju trwają regularne protesty. Nie inaczej jest w Poznaniu. W sobotę najpierw poznaniacy "spacerowali" protestując po ul. Św. Marcin, a później anarchiści przejęli budynek opuszczonego szpitala przy ul. Szkolnej, ogłaszając, że staje się on kliniką aborcyjną. Happening zakończył się interwencją policji, przepychanką i spisaniem niektórych uczestników manifestacji.

Przejdź do następnego zdjęcia ------>
Po tym, jak w czwartek Trybunał Konstytucyjny swoim wyrokiem uniemożliwił dokonanie w Polsce legalnej aborcji ze względu na ciężkie i nieodwracalne wady płodu w całym kraju trwają regularne protesty. Nie inaczej jest w Poznaniu. W sobotę najpierw poznaniacy "spacerowali" protestując po ul. Św. Marcin, a później anarchiści przejęli budynek opuszczonego szpitala przy ul. Szkolnej, ogłaszając, że staje się on kliniką aborcyjną. Happening zakończył się interwencją policji, przepychanką i spisaniem niektórych uczestników manifestacji. Przejdź do następnego zdjęcia ------>Grzegorz Dembiński
Poznańscy anarchiści weszli w sobotę do opuszczonego szpitala przy ul. Szkolnej. W oknach wywiesili flagi i transparenty oznajmiając, że otwierają klinikę aborcyjną. Happening zakończył się interwencją policji i spisaniem jednego z mężczyzn. Jak się dowiedzieliśmy - powodem było zaśmiecanie, ponieważ wkładał ulotki za szyby samochodów.

Po tym, jak w czwartek Trybunał Konstytucyjny swoim wyrokiem uniemożliwił dokonanie w Polsce legalnej aborcji ze względu na ciężkie i nieodwracalne wady płodu w całym kraju trwają regularne protesty. Nie inaczej jest w Poznaniu. W sobotę najpierw poznaniacy "spacerowali" protestując po ul. Św. Marcin, a później anarchiści przejęli budynek opuszczonego szpitala przy ul. Szkolnej, ogłaszając, że staje się on kliniką aborcyjną. Happening zakończył się interwencją policji, przepychanką i spisaniem niektórych uczestników manifestacji.

- Chcemy, aby usuwanie ciąży było uznawane za jedną z normalnych procedur medycznych, które są świadczone osobom z doświadczeniem życia jako kobiety, tak samo, jak chcemy dostępu do edukacji seksualnej i antykoncepcji. A jeśli zdecydujemy się urodzić i wychować dziecko, chcemy opieki medycznej, która zagwarantuje nam rodzenie w godności, z całym pakietem badań, cesarskim cięciem i znieczuleniem, jeśli będziemy tego chciały

- apelowali anarchiści zapowiadając happening.

Wielki protest w Poznaniu:

od 16 lat

Klinika aborcyjna w Poznaniu. Anarchiści przejęli szpital przy szkolnej

Ze względu na wyrok TK i praktyczne zakazanie legalnej aborcji w Polsce (ponad 90 proc. dokonywało się ze względu na ciężkie uszkodzenia płodu), anarchiści zdecydowali się na symboliczne otwarcie kliniki aborcyjnej.

- Dzisiaj zdecydowałyśmy się na zajęcie opuszczonego budynku znajdującego się przy płycie Starego Miasta w Poznaniu. Przez lata mieścił się tu szpital, dlatego zajęty budynek symbolicznie ogłaszamy Kliniką Aborcyjną. Zakaz aborcji uderzy najbardziej w kobiety, które nie będzie stać na wyjazd i zabieg w zagranicznych klinikach. To one najdotkliwiej go odczują. Zmuszone do rodzenia dzieci z ciężkimi wadami, rodzenia dzieci z ciężkimi wadami, znajdą się w jeszcze gorszej sytuacji ekonomicznej, ponieważ nasze państwo w żaden sposób nie wspiera osób z niepełnosprawnościami i ich rodzin

- tłumaczyli.

Sprawdź:

Protestujący w zapowiedzi happeningu podkreślali, że żądają dostępu do legalnej aborcji w każdej sytuacji. - A jeśli Wy nam go nie dacie, zapewnimy go sobie same - podkreślali.

Przejęcie szpitala przy Szkolnej w Poznaniu. Interweniowała policja

W sobotę anarchiści weszli do opuszczonego szpitala, a w oknach wywiesili transparenty. Następnie przed szpitalem odpalili race. Na miejsce przyjechała policja, która rozpoczęła interwencję.

Część osób zaczęła się oddalać, ale funkcjonariusze wytypowali jednego z mężczyzn do zatrzymania. W jego obronie rzucili się inni. Po chwilowej przepychance - mężczyzna został zamknięty w radiowozie i wypuszczony po spisaniu. Jak się dowiedzieliśmy - powodem zatrzymania miało być zaśmiecanie. Spisany miał wkładać ulotki za szyby samochodów.

Zobacz zdjęcia z happeningu:

Zobacz też:

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Anarchiści przejęli szpital w Poznaniu na klinikę aborcyjną. Happening przy ul. Szkolnej zakończył się interwencją policji - Głos Wielkopolski

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto