Arsenał do remontu - ale dalej modernistyczny

Oba budynki, znajdujące się w samym sercu Starego Rynku w Poznaniu, od lat budzą kontrowersje. Miały być śmiałym, awangardowym elementem w zabytkowej strukturze Starego Rynku - jednak po dziś trwają spory, czy taki architektoniczny i estetyczny eksperyment był konieczny. Oba budynki mają swoich zwolenników i przeciwników - tych ostatnich, mimo swoistego renesansu modernizmu w ostatnich latach, jest jednak znacznie wiecej. Ale i dla jednych, i dla drugich nie ulega wątpliwości, że z oboma budynkami trzeba coś zrobić choćby dlatego, że mają już swoje lata i najwyższy czas na remont.

Ogłoszony decyzją uchwąły Rady Miasta konkurs miał wyłonić projekt, który będzie można zrealizować w tym miejscu, zagospodarowując także pasaż istniejący między budynkami. Na konkurs nadesłano 52 projekty i były to bardzo różne propozycje: od całkowitej przebudowy do lekkich konstrukcji przysłaniających tylko fasadę.

Jury, podkreślając wysoki poziom konkursu, najwyżej oceniło pracę zespołu BWP Wojciecha Polaka z Zalasewa za "prosty, czytelny i konsekwentny układ funkcjonalno-przestrzenny", jak czytamy w uzasadnieniu werdyktu. Sędziowie docenili także elastyczność przestrzeni - dzięki niej przestrzeń wewnętrznego pasażu może tworzyć całość z parterami budynków, ale  może też być podzielona na mniejsze pomieszczenia, w zależności od potrzeb, pory roku i rodzaju imprezy, jaka się tam miałaby odbywać.

Projekt dobrze wpisuje się, zdaniem jurorów, w istniejącą przestrzeń rynku i harmonizuje z zabytkowymi budynkami, które z nim sąsiadują. Zaproponowana przez projektantów ażurowa krata przysłaniająca fasadę nawiązuje do istniejących już na budynkach ozdobnych detali architektonicznych.  Ale mają też swoje zastrzeżenia: budzi je " zasadność wprowadzenia ażuru w mobilne płaszczyzny zadaszenia oraz ścian parteru uniemożliwiające wgląd w przestrzenie ekspozycyjne".

Zwycięski projekt otrzymał nagrodę w wysokości 80 tysięcy zł i zaproszenie do przygotowania dokumentacji projektowej. To jednak wcale nie musi oznaczać jego realizacji - bo to zależy od tego, czy w budżecie miasta znajdą się na to środki. Zdaniem Andrzeja Nowaka, architekta miejskiego, przez najbliższe 2-3 lata raczej nie można na to liczyć.

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem.