Kilkanaście godzin trwała akcja przesuwania ładunku, który we wtorek spowodował groźne przechylenie barki zacumowanej na Warcie. Centymetr po centymetrze strażacy oraz osoby cywilne przesuwały ponad 70-tonowy korpus skrzyni korbowej silnika okrętowego.
Jak już informowaliśmy, do wypadku doszło we wtorkowe popołudnie Podczas załadunku na barkę z ciężarówki zsunął się korpus skrzyni korbowej, ważący ponad 70 ton. Spowodowało to przechylenie barki. Na pomoc przyjechali strażacy.
- Na miejsce przyjechaliśmy około godziny 18.00 - wyjaśnia asp .sztab. Tomasz Krajnik z poznańskiej Państwowej Straży Pożarnej. - Stwierdziliśmy, że korpus skrzyni leży na boku oparty o burtę. Barka była przechylona. Między lustrem wody a krawędzią burty było jakieś 8 centymetrów.
Około 19.30 strażacy oraz pomagający im pracownicy obsługujący załadunek przystąpili do akcji nasuwania ładunku we właściwe miejsce.
- Wcześniej trzeba było jednak całość zabezpieczyć - mówi Czesław Szarek, kapitan barki.
To, oraz kompletowanie odpowiedniego sprzętu, trwało kilka godzin.
- Gdy przed 22.00 przystąpiliśmy do pracy zaczęło padać - dodaje T. Krajnik. - Musieliśmy zająć się wypompowywaniem wody z barki, gdyż jej przechył zaczął powiększać się.
Gdy w nocy przestało padać, centymetr po centymetrze, za pomocą specjalnych urządzeń zaczęto sprowadzać ładunek i barkę do pionu.
- Używaliśmy najlepszego sprzętu, jakim strażacy dysponują w Poznaniu - wyjaśnia Tomasz Krajnik.
Razem w akcji brało udział 15 ratowników PSP, którzy dysponowali czterema samochodami ze specjalistycznym sprzętem. Około godziny 6.00 rano barkę udało się wyprostować.
- Teraz ładunek jest przenoszony na środek barki - mówi C. Szarek. - Przy załadunku takich towarów zawsze asystują inne jednostki mechaniczne. W tym wypadku był to pchacz i holownik. Te dodatkowe jednostki mają zagwarantować, że nic złego się nie stanie.
Bezpieczeństwo na drogach podczas weekendu i w Boże Ciało
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?