Beaujolais Nouveau est arrivé!

Beaujolais Nouveau  to młode francuskie wino pochodzące z regionu między Loarą a Saoną, na północ od Lyonu. Ponieważ jest to wino, które nie dojrzewa, a zamienia się w... ocet,  pije się je już w listopadzie, czyli właściwie zaraz po zrobieniu.

Tradycja picia Beaujolais Nouveau w trzeci czwartek listopada narodziła się oczywiście  we Francji, w latach 50 – tych, kiedy to wino trafiło z Lyonu do Paryża. I tam być może zginęłoby w zalewie innych młodych win, gdyby nie... dziennikarze. To właśnie dzięki nim Beaujolais Nouveau stało się ulubionym trunkiem bywalców paryskich kawiarenek – winem, które po prostu wypadało pić. Nie da się ukryć, że niska cena wina była dodatkowym argumentem, bo tak jak teraz, tak i kiedyś przedstawiciele prasy nie cierpieli na nadmiar pieniędzy...

Tradycja się przyjęła i z roku na rok coraz więcej osób w trzeci czwartek listopada wita się tradycyjnym okrzykiem "Beaujolais Nouveau est arrivé!" i rusza na wielkie picie. W niczym im nie przeszkadza im opinia winnym koneserów, że nie warto pić beaujolais, skoro można pić wino. Według nich beaujolais nie jest winem tylko doskonałym produktem marketingowym.

Jednak  mimo że młode i tanie, to Beaujolais Nouveau wcale nie musi być złe. To niezbyt mocne czerwone wino robione z winogron gamay noir jest - jak je określają znawcy - „proste”. Oznacza to, że nie zachwyci konesera bogactwem i złożonością bukietu, bo ten powstaje podczas długiego dojrzewania. Ale też właśnie w świeżości, młodości i prostocie smaku jest cały jego urok.

Ważne jest także to, jak się je podaje – bo beaujolais w przeciwieństwie do innych czerwonych win powinno być lekko schłodzone, w temperaturze 10-12 stopni Celsjusza. Jeśli wino będzie cieplejsze – od razu dadzą się wyczuć wszystkie „kuchy” smakowe. Jeśli zbyt zimne – w ogóle nie będzie miało smaku. Bo może to wino i jest proste, ale smak i bukiet ma z całą pewnością, wystarczy zbliżyć nos do brzegu  kieliszka: najczęściej jest on owocowy, z odcieniem malin, jeżyn lub intensywnym aromatem czarnej porzeczki…

Zresztą jeśli chodzi o ścisłość to tego dnia tak naprawdę wino jest tylko pretekstem do tego, by spotkać się z przyjaciółmi i przy okazji wypić kieliszek młodego wina. Pewnie dlatego coraz częściej także i na poznańskich ulicach można zobaczyć kolorowe plakaty i usłyszeć hasło: Beaujolais Nouveau est arrivé czyli Beaujolais Nouveau już jest.