Bezpieczny Poznań - Czy program prewencyjny dał efekty?

Bezpieczny Poznań - Program prewencyjny
– Urzędnicy, mundurowi, przedstawiciele mieszkańców spotykają się raz w miesiącu i omawiają problemy. Wspólnie wybierają priorytety i aż do skutku starają się wyeliminować niepokojące zjawiska – wyjaśniał zasady programu Michał Lemański, zastępca dyrektora wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa Urzędu Miasta Poznania.

– Początkowo byłem nastawiony sceptycznie, teraz przyznaję, że działania przynoszą efekty – mówi Paweł Sztando z Rady Osiedla Stare Miasto. – Bo problemem w naszej okolicy jest nie tylko to, co dzieje się na Starym Rynku. Były kłopoty z pijącymi w parku przy Zielonej, przy Strzeleckiej, na Grobli. Po wielu interwencjach policji sytuacja znacznie się poprawiła.

Bezpieczny Poznań kiedy są mundurowi
– My zgłosiliśmy problem z pijackimi burdami przy pawilonie na Ogniku. Po interwencjach policji przez jakiś czas było spokojniej, teraz problem powraca – mówi Kazimiera Matysiak. Alarmują też mieszkańcy: – Policja dokonuje pouczenia, odjeżdża, a balanga trwa dalej – komentuje jeden z poznaniaków na www.gloswielkopolski.pl.

– Właśnie po to, by omówić takie sprawy organizowane są comiesięczne spotkania w ramach programu – mówi Hubert Heagenbarth, naczelnik Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu. – Spodziewaliśmy się , że niektóre tematy będą powracać, ale i my nie zamierzamy odpuszczać.

– A u nas się udało. Zgłaszaliśmy problem ze spożywającymi alkohol w okolicy ulic Lodowa-Stablewskiego. Patrole były bardzo widoczne i doprowadziły do tego, że teraz jest tam spokojnie – mówi Wojciech Wośkowiak z Rady Osiedla Święty Łazarz.

Bezpieczny Poznań - Mieszkańcy czują się pewniej
– To, o co prosiliśmy zostało zrealizowane w 80-90 procentach – ocenia Ludwik Troiński z Rady Osiedla Główna. W tym rejonie największym problemem było picie alkoholu w pobliżu sklepów i w parku. Czasem pijący zaczepiali przechodniów, by zdobyć drobne..

Zobacz też: Bezpieczny Poznań - Czytaj więcej!

– A my jeszcze walczymy o plac Asnyka. Teren jest ogrodzony, ale ciągle spotykają się tam pijący alkohol. Chcielibyśmy, by plac zabaw był zamykany na noc, by zamontować w okolicy dodatkowe kamery – dodaje Stanisław Gorzelańczyk z Rady Osiedla Jeżyce.

Skomentuj: