Pogoda od samego rana raczej nie zachęcała do biegania, ale na starcie Malta Trail Running stawiło się ok. 50 uczestników, którzy mieli do pokonania ponad 7-kilometrową trasę biegnącą przez las w pobliżu Jeziora Maltańskiego.
Biegaczom przeszkadzał kropiący deszcz, który spowodował duże błoto na trasie, a także silnie wiejący wiatr. Wichura dała się też we znaki organizatorom biegu. W pewnym momencie silny podmuch wiatru wyrwał z ziemi dmuchaną bramę umiejscowioną w miejscu startu i mety.
Z trudami trasy najszybciej uporał się Marcin Świerc, który zjawił się na mecie po 26 minutach i 40 sekundach. Co ciekawe, nie miał prawa znać zbyt dobrze tej trasy, bo w ogóle nie jest z Poznania – przyjechał na bieg z Lublińca.
- Nie spodziewałem się zwycięstwa, ale bardzo dziękuję poznaniakom za gościnność – przyznawał z uśmiechem na mecie. – Warunki nie były łatwe, już na pierwszym ostrzejszym zakręcie zaliczyłem upadek, ale szybko się pozbierałem – dodał, pokazując zraniony łokieć.
Drugi na mecie Bogdan Fabiański pojawił się na mecie niemal z minutową stratą do zwycięzcy (osiągnął czas 27:33). Trzecie miejsce zajął Piotr Karasiewicz z czasem 28:01.
Najlepszą z kobiet okazała się Agnieszka Golak, której pokonanie trasy zajęło 30 minut i 59 sekund. Druga była Barbara Sobczyk (33:06), a trzecia Magdalena Bartoszewicz (34:08).
Choć nie zabrakło nagród, dla większości uczestników najważniejszy był sam bieg i chęć poprawienia własnych rezultatów.
Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?