Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bliscy Nieznajomi: Zagłada rodziny albo festiwal teatralny z sensem

Redakcja
Mocnym akcentem zakończyła się trzecia edycja festiwalu Bliscy Nieznajomi. "Zagłada ludu albo moja wątroba jest bez sensu" przywieziona do Poznania przez łódzki teatr Jaracza to dzieło perfekcyjne w każdym calu.

W napisanym przez Wernera Schwaba, a wyreżyserowanym przez Grzegorza Wiśniewskiego dramacie nie ma żadnej zbędnej sceny, żadnego niepotrzebnego gestu ani słowa. Całość momentami obrazoburcza, czasami szokująca, chwilami groteskowa i śmieszna odziera ze złudzeń odpowiedź na pytania stawiane przez hasło tegorocznego festiwalu „Święta rodzina?”

W rodzinach według Schwaba nie na żadnego sacrum – jest tylko bezlitosna walka na słowa, pięści, upokorzenia. Trwa nieustanna walka o to, kto jest silniejszy, czyje słowa bardziej zranią… Seks jest bronią – chętnie wykorzystywaną przez każdego z bohaterów dramatu – ojca dobierającego się do zachęcających go córek, nobliwą sąsiadkę masturbującą upośledzonego samozwańczego artystę…

W spektaklu łódzkiego teatru wszystko zostało dopracowane do perfekcji – od rewelacyjnej obsady, wyrazistej i dobrze dobranej, przez scenografię, ruch sceniczny, po towarzyszące aktorom i publiczności tło dźwiękowe będące najczęściej zapisem szelestów i stukotów. Koncepcja zamiany sceny w publiczność i rozgrywanie dramatu na podeście postawionym na widowni okazuje się mieć swoje dramaturgiczne uzasadnienie – zaskakujące i pozornie próbujące zmienić pierwotną ostrą krytykę stosunków społecznych. W rzeczywistości przekonujemy się, że teatr może być „rzeczywistą rzeczywistością” a życie „teatralnym teatrem”. Bo jeszcze na jedną warstwę spektaklu „Zagłada ludu albo moja wątroba jest bez sensu” trzeba zwrócić uwagę – na język, którym przyszło posługiwać się aktorom. Niezwykle trudne złożenia wyrazów, słowne „zawijasy”, konstrukcje odwołujące się do przeintelektualizowanych dysput włożone w usta „zwyczajnych” bohaterów nie brzmią wcale sztucznie lub niezrozumiale. Wręcz przeciwnie – niby w krzywym zwierciadle odbijającym dźwięki wracają do nas usłyszane „mądrości” polityków w telewizyjnym przekazie, wynurzenia komentatorów „wartko płynące” w radiowej pogadance…

Jednego można żałować – tego, że „Zagłada ludu albo moja wątroba jest bez sensu” zaprezentowana została w Poznaniu tylko raz, ale takie są festiwalowe wymagania.


Werner Schwab
Zagłada ludu albo moja wątroba jest bez sensu

Teatr im. Stefana Jaracza w Łodzi

Przekład: Jacek St. Buras
Reżyseria i scenografia: Grzegorz Wiśniewski
Opracowanie muzyczne: Rafał Kowalczyk
Kostiumy: Katarzyna Zawistowska

Premiera: 15 listopada 2008

Występują: Monika Badowska, Milena Lisiecka, Barbara Marszałek, Matylda Paszczenko, Bogusława Pawelec, Mariusz Jakus, Przemysław Kozłowski


miejsca,


które trzeba odwiedzić, konkurs
od 18 latnarkotyki
Wideo

Jaki alkohol wybierają Polacy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto