Dyskusja na temat wiaduktu na Grunwaldzkiej rozgorzała, gdy radni przeznaczali pieniądze na przebudowę ulicy. Większość była przeciwna inwestycji (uważali, że lepiej zbudować zwykłe, tańsze skrzyżowanie).
– Ale daliśmy się przekonać – przyznaje Maciej Przybylak, radny prezydenckiego klubu „Jeszcze więcej dla Poznania”. – Teraz powstanie wiadukt, dzięki temu w przyszłości będzie prostsza budowa trzeciej ramy.
Radni dali się przekonać tym bardziej że w ostatecznym rozrachunku modernizacja ulicy Grunwaldzkiej z budową wiaduktu będzie droższa o zaledwie 3 mln zł od wariantu zakładającego budowę skrzyżowania (dzięki dofinansowaniu z Unii Europejskiej).
Czytaj także: Przebudowa sali wielkiej w zamku. Utrudnienia na Kościuszki
To z kolei nie podoba się przeciwnikom trzeciej ramy. Twierdzą, że te pieniądze można by zainwestować lepiej. Tym bardziej że nie wiadomo dokładnie, kiedy obwodnica powstanie.
– Kiedy kilka lat temu przebudowywaliśmy wiadukt kolejowy nad dzisiejszą trasą Nowe Zawady, też były protesty – mówi Dorota Wesołowska, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich. – Uważano, że drogowcy wyrzucają pieniądze w błoto. A gdybyśmy tego nie zrobili, dzisiaj o jeżdżeniu po nowej trasie nie byłoby mowy – dodaje.
Dlaczego? Ponieważ pod starym wiaduktem był zbyt wąski przejazd. A dzisiaj nie można by zbudować go od nowa, bo kolejarze zdążyli już zmodernizować tory przy wsparciu Unii Europejskiej. Zamknęło to możliwość ingerowania w torowisko na pięć lat.
Kolejnym kontrowersyjnym rozwiązaniem może być przebudowa Kaponiery. Podczas prac ma powstać wyjazd tramwajowy spod ronda w ulicę Bukowską. Teraz nie będzie on wykorzystywany, ale w przyszłości może się przydać.
Ale złośliwi nie odpuszczają.
– Jeśli trzecia rama powstanie za kilka lat, to te nowe dzisiaj wiadukty i tak pewnie będą wymagały naprawy – twierdzą.
Nie zabrakło pomyślunku
Katarzyna Fertsch
dziennikarz działu Poznań
Moja profesorka od matematyki w liceum zawsze mawiała: „potrzeba trochę pomyślunku”. Moim zdaniem, z takim właśnie „pomyślunkiem” powstał wiadukt na Bukowskiej.
Dzisiaj nie mamy pieniędzy na budowę trzeciej ramy, to prawda. Ale przecież kiedyś te pieniądze będziemy musieli znaleźć. Choćby po to, żeby jazda samochodem po mieście nadal była możliwa. I wiadukty będą już czekały. Podoba mi się to perspektywiczne myślenie. Tak samo, jak podoba mi się pomysł budowy wyjazdu spod ronda na Bukowską. Dzisiaj też nie mamy pieniędzy na taką ekstrawagancję. Ale w przyszłości wydłużenie „pestki” do dworca może już nie wystarczać. I znów most Teatralny i Kaponiera staną się przeciążonymi węzłami. A wtedy – będzie alternatywa. A przecież łatwiej zaprojektować i uwzględnić taki wyjazd dzisiaj, niż po gruntownej przebudowie ronda. Bo będzie już za późno.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?