Buzek: Kryzys to dla nas szansa

W Poznaniu spotkali się dziś rektorzy szkół wyższych oraz przedstawiciele rządu i parlamentu. W Auli Lubrańskiego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza wspólnie zastanawiano się co zrobić, aby polepszyć współpracę polskich naukowców i przedsiębiorców, co pomogłoby podnieść konkurencyjność rodzimych firm.

Swoje zdanie na ten temat przedstawił m.in. prof. Jerzy Buzek, były premier, obecnie przewodniczący Komisji Nauki Parlamentu Europejskiego.

- Cały świat inwestuje w zdobywanie wiedzy. Ale nie jest to sztuka dla sztuki. Ta wiedza ma później konkretne zastosowanie w postaci nowych technologii, usług, przedmiotów, które na rynek wprowadzają firmy. W Polsce współpracy na linii naukowcy - biznesmeni jest nadal za mało. Chcemy to zmienić - mówił były premier, będący także Przewodniczącym Rady Polskiej Izby Gospodarczej Zaawansowanych Technologii.

To właśnie w imieniu Izby, której celem jest rozwój przedsiębiorczości, szczególnie tej akademickiej, Jerzy Buzek podpisał dziś w Poznaniu umowę o współpracy z Naczelną Organizacją Techniczną. Ta ostatnia skupia najwybitniejszych polskich techników i inżynierów. Wynikiem tej współpracy ma być zbliżenie świata nauki ze światem biznesu, co przyniesie korzyści obu stronom.

- Paradoksalnie czasy kryzysu są ogromną szansą dla Polski i polskich firm. Nasza gospodarka na tle Europy wyglada naprawdę dobrze. W innych krajach politycy skupiają się na ratowaniu upadających firm. My też powinnismy to robić, ale równocześnie mocno zainwestować w nowoczesne technologie. W badania techniczne. Mamy na to pieniądze. Powinniśmy wykorzystać naszą szansę - podkreślał prof. Buzek.

Byłemu premierowi wtórowała prof. Maria Orłowska, sekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Na podniesienie konkurencyjności naszej gospodarki i technologiczny skok wykorzystać możemy m.in. pieniądze z funduszy unijnych. To bardzo duże kwoty. Trzeba je tylko umiejętnie wykorzystać.

Prof. Orłowska zapewniła przy tym, że mimo kryzysu tegoroczne nakłady państwa na badania naukowe będą o 10 proc. wyższe niż w 2008 r. Wyniosą około 4,8 mld zł.