"Chcemy jeszcze zobaczyć śnieg." Młodzieżowy Strajk Klimatyczny w Poznaniu. Młodzi chcą zmian!

- Niestety, w narracji polityków klimat jest przedstawiany jako coś politycznego. A to przede wszystkim kwestia dramatów ludzkich, niesprawiedliwości, które dotykają różne społeczności przez zmiany klimatu i które nie mają możliwości dostosować się do nich. Odpowiedzialność spychana jest na pojedyncze jednostki, nie na koncerny, które nasz klimat trują. Potrzebna jest nam zmiana systemowa, by umożliwić wszystkim działanie dla klimatu

- mówi Katarzyna Niemir, studentka UAM i aktywistka Młodzieżowego Strajku Klimatycznego w Poznaniu.

Właśnie pod hasłem "sprawiedliwości klimatycznej" odbył się po raz kolejny w Polsce i na świecie Młodzieżowy Strajk Klimatyczny. W 30 polskich miastach na ulice wyszli młodzi ludzie, by domagać się zmian, które mają zapobiec katastrofie klimatycznej. Dzień na ogólnoświatowy protest nie był przypadkowy.

- 25 września to Dzień Światowej Mobilizacji Ruchów Klimatycznych na całym świecie - tłumaczy Katarzyna Niemir.

Na placu Wolności zebrali się przede wszyscy uczniowie szkół średnich. Niektórzy przyszli na MSK po raz pierwszy, inni brali udział już we wcześniejszych wydarzeniach.

- Bierzemy udział po raz kolejny w MSK, bo jesteśmy osobami świadomymi, wiemy, że czeka nas katastrofa klimatyczna. Jesteśmy tu, bo denerwuje nas fakt, że dorośli nie potrafią się tym odpowiednio zająć, nie spełniają naszych oczekiwań. Dlatego sprawy bierzemy w swoje ręce i chcemy ich tym naszym strajkiem zmotywować, licząc że przyniesie to skutek. Sami bowiem nie jesteśmy w stanie zmienić świata

- mówi Aleksandra Wójcik z trzeciej klasy I LO w Poznaniu.

- Mam 15 lat i chcemy z kolegami jeszcze zobaczyć śnieg, dlatego tu jesteśmy - mówi Adam Kaczmarek z X LO.

Czy uważają, że to idealna okazja, by zamiast do szkoły iść na strajk?

- Uważamy, że to ważne, by ludzie młodzi wypowiadali się na temat zmian klimatu. To, że strajk odbywa się w godzinach lekcyjnych, jest dla mnie bardzo ważne. Pokazuje, że troszczymy się o klimat. To lekcja wiedzy o społeczeństwie i środowisku - mówi Jakub Lorentowicz z X LO.

Zobacz też: Wokół ronda w Poznaniu wycinane są stuletnie drzewa! Mieszkańcy oburzeni

Na piątkowym strajku klimatycznym pojawili się także wielkopolscy posłowie, m.in. Katarzyna Kretkowska z Lewicy, która dołączyła do strajkującej młodzieży już po raz kolejny.

- Sprawa klimatu jest w tej chwili najważniejsza. Właściwie po to poszłam do Sejmu, gdy widziałam nieuchronność tych zmian. Widzę konieczność podejmowania decyzji dziś, nie za kilka, kilkanaście lat, gdy będzie już za późno

- mówi Kretkowska.

Posłanka podkreśliła, że sama jeszcze niedawno uczyła młodzież w poznańskich szkołach. Cieszy ją więc, gdy tyle młodych osób angażuje się społecznie. A czy młodych cieszy widok polityków?

- Doceniamy obecność polityków na naszych strajkach, aczkolwiek czujemy, że powinni w temacie zapobiegania zmianom klimatu robić znacznie więcej. Po trzech latach od pierwszego naszego strajku, mimo że jest o nich głośno, niewiele się zmieniło - dodaje Aleksandra Wójcik.

Zobacz też: