Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co robi kot w kinie Muza?

Lilia Łada
Lilia Łada
Kocie filmy, kocie rysunki i możliwość osobistego kontaktu z żywym mruczącym i puchatym kotem o imieniu Stella - tak wyglądał sobotni rodzinny poranek w kinie "Muza".

Stella jest podopieczną fundacji Agapeanimali, która od trzech lat w Poznaniu pracuje na rzecz ratowania, adopcji i opieki nad bezdomnymi kotami. Wizyta w kinie jest jednym z regularnie odbywanych przez fundację spotkań, które mają popularyzować wiedzę o kotach i zachęcać kolejnych poznaniaków do adopcji zwierzaków.

- To kino nas zaprosiło na to spotkanie dzięki poprzednim akcjom i publikacjom o nich w mediach - wyjaśnia Anita Osuch, prezes fundacji Agapeanimali. - A nas to bardzo cieszy, bo chciałybyśmy, żeby takie spotkania stały się tradycją. Poranek z filmami dla dzieci, jeszcze w dodatku o kotach, jest wymarzoną okazją...

Dzieci po obejrzeniu filmu "Filemon i przyjaciele" rozsiadły się wygodnie na podłodze i z zapałem rysowały oglądane przed chwilą koty. Niektóre rysunki były portretami Stelli, która budziła ogromne zainteresowanie maluchów. Każdy chciał ją dotknąć i pogłaskać.

- Często podczas rozmów dowiaduję się, że dziecko nigdy w życiu nie dotykało kota - mówi Anita Osuch. - Kiedy tutaj im się to udaje, są zachwycone i często pierwszy kontakt kończy się adopcją kota. Coraz częściej koty adoptują rodziny z dziećmi, a nawet jeśli tak się nie dzieje, to jednak ludzie mający kontakt z kotem, już zupełnie inaczej patrzą choćby na starsze panie, które zimą dokarmiają bezpańskie koty.

A kota warto mieć, bo, jak dowodzą badania przeprowadzone w Wielkiej Brytanii, ma on niezwykle pozytywny wpływ nie tylko na dziecko, ale i na całą rodzinę.
- Kot w domu powoduje wyciszenie emocji - wylicza prezes fundacji. - Sprawia, że dzieci są spokojniejsze, lepiej się uczą, a w rodzinie są lepsze i zdrowsze relacje.

Malutkiej Leny zdecydowanie nie trzeba przekonywać do kotów. Z zachwytem głaszcze i tuli puchatą Stellę.
- Lena bardzo by chciała mieć kotka - śmieje się jej mama, Mariola Woźnica. - U babci jest kot, z którym się bawi i którego bardzo kocha, ale z kotem domowym jednak na razie poczekamy.

- Panuje przekonanie, że kot w rodzinie z małym dzieckiem nie jest dobrym pomysłem, a to nieprawda - mówi Anita Osuch. - Wszystko zależy od tego, jaki to kot, z jakim charakterem. Zresztą ja uważam, że ludzie dzielą się na dwie grupy: tych, którzy kochają koty i tych, którzy jeszcze o tym nie wiedzą...

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem.



głosuj, zgarniaj nagrody!



 


poznańskie studniówki
relacje, zdjęcia, wideo
Transfery w
Lechu i Warcie


zimowe okienko
transferowe 2009/2010

bieżąca relacja z podróży
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto