Co się dzieje z Poznaniem? Przygnębiające wydarzenia dzieją się w naszym mieście... [KOMENTARZ]

Wkrótce minie miesiąc, odkąd Poznań dowiedział się o katastrofie ekologicznej na Warcie. Nieznana substancja zatruła rzekę i uśmierciła tysiące ryb. Do tej pory ani policja, ani Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska nie poinformowały, kto stoi za uśmierceniem naszej rzeki.

Służby podobno wiedzą, ale... nie powiedzą, albo powiedzą, ale później. Bo przecież po co mieszkańcy miasta mają wiedzieć..?

Czytaj więcej o katastrofie ekologicznej w Poznaniu

Powiecie, że co weekend ktoś "dostaje w ryj" na Starym Rynku. Spacerujący od latarni do latarni (najczęściej w parach, bo wtedy są silniejsi) pijani ludzie, którym alkohol weżarł się w mózg - to jedno. Jednak pijani, którzy mają w sobie do tego jakieś niekontrolowane pokłady strachu i wewnętrznej paranoi, krzyczący przy tym "zabijemy cię, p... muzułmaninie" - to drugie.

Gdzie są wszyscy "normalni" poznaniacy? Gdzie są ci z szacunkiem do innych i zdrowym dystansem? Niemożliwe, że ich już nie ma.

Zobacz: Kara dla sprawcy pobicia Georga Mamlooka

Będą zmiany w czołówce klasyfikacji tegorocznego poznańskiego maratonu. Jeden z czołowych czterech biegaczy lub jedna z czterech czołowych biegaczek została bowiem przyłapana na dopingu.

I po co to komu?

Nie ustalono jeszcze winnych największej od lat katastrofy ekologicznej na Warcie, a już doszło do kolejnego skażenia. Na powierzchnię rzeki Główna (na wysokości ulic Skromnej i Rzecznej) wypłynęły kolejne śnięte ryby.

Spraw zatrucia obu rzek nie należy łączyć. WOIŚ w dniu zatrucia dopływu Warty otrzymał informację od zakładu Wyborowa, w którym doszło do awarii systemu przeciwpożarowego i uwolnienia piany gaśniczej. Andrzej Szumowski, wiceprezes zarządu Wyborowa Pernod Ricard, zapenił, że do awarii doszło na terenie firmy po raz pierwszy.

Czytaj więcej o skażonej drugiej rzecze w Poznaniu

Śnięte ryby w Warcie, fot. Piotr Jasiczek

Jak poinformowała w poniedziałek policja, chłopak - obywatel Ukrainy - nie był mieszkańcem akademika. Wiadomość o śmierci nastolatka policjanci otrzymali w niedzielę rano. Początkowo podejrzewano, że chłopak wypadł z okna. Z ustaleń policji wynika jednak, że było to samobójstwo.

Skąd się tam wziął? Co robił? Nie wiadomo.

Czytaj więcej o tej sprawie

Państwo Dzikowscy i trójka ich dzieci wzięli udział we własnym eksperymencie. W całym domu (oprócz łazienki) ustawili kamery a obraz z nich udostępnili w internecie. Rodzina miała w ten sposób zarabiać pieniądze. Zamiast tego, Dzikowscy sprowadzili na siebie "uprzejmość" podglądających, którzy pod ich adres zamawiali np. jedzenie na wynos czy prostytutkę. Sprawą zajął się MOPR i Rzecznik Praw Dziecka.

Ostatecznie sąd orzekł o czasowym wyłączeniu kamer w domu rodziny z Poznania. I teraz nie wiadomo, co w tym przypadku jest bardziej niesprawiedliwe i krzywdzące: czy pomysł rodziny z Poznania czy raczej sąd, który narusza wolność obywateli...

Zobacz: Sąd Okręgowy w Poznaniu zasądził natychmiastowe wyłączenie kamer w domu Dzikowskich

Antonina i Tabu to zwierzęta z poznańskiego zoo. Matkę oślicę i jej potomka poczętego podczas burzy wywołanej przez posłankę PiS-u spotkał smutny koniec. - Ze względu na dramatycznie zły i sukcesywnie pogarszający się stan zdrowia, musieliśmy podjąć decyzję o uśpieniu oślicy Antoniny - poinformowały władze ogrodu. Małego osiołka nie udało się uratować. Próba sztucznego odkarmienia nie powiodła się.

Oślica była przekarmiona. Mały dostał zachłystowego zapalenia płuc. Kto zawinił? Opiekunowie? Władze zoo? A może my sami, pakujący ręce w nie swoje paszcze?

Stare zoo w Poznaniu: oślica Antonina uśpiona, Tabu padł

Przymocowany stalowymi litami 20 lat temu do nabrzeża Warty pomost pewnego dnia... zniknął. O sprawie zawiadomili policję jego właściciele - Towarzystwo Wioślarzy Polonia. Na szczęście ta historia ma swój szczęśliwy finał - w Czerwonaku, gdzie mundurowi znaleźli ukradzioną własność.

- Otrzymaliśmy informację, że pomost został znaleziony w Czerwonaku. Złodzieje wyciągnęli go na brzeg prawdopodobnie przy pomocy ciągnika. Niezależnie od tego wciąż poszukujemy złodziei mówił Andrzej Borowiak.

ZOBACZ: Policja odnalazła skradziony pomost z nabrzeża Warty

Sławne osiołki z Zoo w Poznaniu