Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

CZERWONAK - Policja złapała paserów, ale złodziej pozostaje nieuchwytny

Agnieszka Smogulecka
Policjanci sprawdzali, czy odnalezione części pochodzą z kradzionych samochodów
Policjanci sprawdzali, czy odnalezione części pochodzą z kradzionych samochodów Fot. km policji w poznaniu
Dwie dziuple samochodowe, w Czerwonaku i Koziegłowach, zlikwidowali poznańscy policjanci z wydziału samochodowego. W garażach znaleźli części od co najmniej kilkudziesięciu samochodów. Teraz biegli sprawdzają, ile akcesoriów pochodzi z aut, które zostały skradzione właścicielom.

– We wtorek w Czerwonaku policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy demontowali skradziony samochód – mówi Romuald Piecuch z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. – Dziupla samochodowa znajdowała się w wynajętym garażu. Policjanci rozejrzeli się jednak po całej posesji. Zwrócili uwagę na trzy – częściowo zdemontowane – samochody audi A3 oraz dwa pojazdy marki BMW.

Funkcjonariusze sprawdzili numery identyfikacyjne w bazie pojazdów. Szybko wyszło na jaw, że samochody zostały skradzione w maju i czerwcu tego roku w Poznaniu oraz w Berlinie. W pomieszczeniu garażowym było natomiast dużo części samochodowych z usuniętymi numerami identyfikacyjnymi. Zostaną one przekazane biegłym z dziedziny mechanoskopii, którzy postarają się ustalić, z jakich aut pochodzą i odtworzyć numery identyfikacyjne.
– To były setki podzespołów – komentują. – Wszędzie walały się różne siedzenia, dachy, opony, silniki.

Po zatrzymaniu paserów policjanci pojechali do Koziegłów, Tam bowiem zatrzymani wynajmowali jeszcze trzy garaże. To był strzał w dziesiątkę – kryminalni znaleźli kolejne części od audi i bmw.

Podejrzani o paserstwo mieszkańcy Poznania (w wieku 24 i 27 lat) trafili do aresztu, by nie mogli utrudniać toczącego się dalej postępowania. Funkcjonariusze chcą teraz dotrzeć do osoby, która dostarczała kradzione auta.

– Ujęci i poznaniacy nie byli wcześniej karani. W stosunku do jednego z nich prowadzimy postępowanie w sprawie wyłudzenia odszkodowania z zakładu ubezpieczeniowego – mówi Romuald Piecuch. – Obu zatrzymanym za paserstwo grozi kara do 5 lat więzienia.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto