Czy biuro Euro 2012 straci pieniądze?

By wprowadzić zmiany w budżecie - radni musza wskazać źródło ich finansowania. Środowe wspólne posiedzenie komisji Budżetu i Finansów oraz Rozwoju Gospodarczego poświęcone było na wskazanie tych wydatków, na których miasto powinno oszczędzać. Urzędnicy, których najczęściej dotyczyć by miały zaproponowane przez radnych cięcia, staraja się bronić dużych pieniędzy, które - jak utrzymują - są im potrzebne.

Siedem osób pozytywnie nastawia do Euro 2012

Miejscy rajcy, z Szymonem Szynkowskim vel Sękiem na czele, nie byli do końca zadowoleni z ich tłumaczeń.
- Te zadania, które wykonuje biuro Euro 2012, mogłbyby robić dwie osoby, ale jest ich siedem - przekonywał radny. Chodzi o działalność mającą wprowadzać wśród poznaniaków pozytywne nastawienie do mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 roku. Przedstawicielka biura przekonywała, że odebranie pieniędzy będzie skutkowało mniejszą aktywnością biura.

W podobnym tonie wypowiadali się wszyscy zebrani na sali urzędnicy, którym chciano obciąć środki.

- Jesteśmy na początku budowania marki i wizerunku miasta Poznania - mówił Łukasz Goździor, szef Biura Promocji Miasta. - Jeśli przerwiemy zapoczątkowany rok temu proces, to nic nie zyskamy - kontynuował.

A trzeba powiedzieć, że jego biuro cieszy się dużą "popularnością" wśród radnych - zgłosili oni aż 14 poprawek, które wskazują dział promocji miasta jako źródło finansowania.

Odszkodowania od prezydenta?

Na komisji została też poruszona sprawa odszkodowań dla osób, którym przysługują mieszkania komunalne. Radni przekonywali, że jest to efekt polityki prowadzonej przez prezydenta Grobelnego. Pieniądze, które rajcy chcieli w ten sposób uzyskać, nie są małe - chodzi o 4,5 mln złotych.
- To jest źródło finansowania, którego nie można ruszyć - tłumaczyła przedstawicielka Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. - Ponieważ te pieniądze są przeznaczone na sądowo zasądzone odszkodowania. Jeśli ich nie wypłacimy, to narażamy się na zajęcie konta przez komornika - kontynuowała.

Radny Szynkowski vel Sęk przekonywał, iż środki na odszkodowania powinny się znaleźć w rezerwie prezydenta miasta. Natknął się tutaj na kontrę Ryszarda Grobelnego.
- W moim budżecie nie ma takiej pozycji jak "rezerwa". Ale nawet tam nie byłoby to możliwe, ponieważ środki rezerwowe są przeznaczone na środki nieprzewidziane. W przypadku zaś odszkodowań, możemy dokładnie określić, jakie środki są potrzebne - wyjaśniał prezydent.

Drogi nasze drogie

Niezwykłą popularnością cieszy się budżet Zarządu Dróg Miejskich. Jednakże wiceprezydent Mirosław Kruszyński hamował zapędy rajców.
- ZDM nie ma wolnych środków. Nasze inwestycje są ważne dla miasta i organizacji Euro 2012. Niektóre, jak przebudowa ronda Kaponiera, są jeszcze przed kalkulacją i przetargami, trudno więc przewidzieć jakieś oszczędności - referował wiceprezydent.

Również nowe boiska sportowe budowane w ramach programu Orlik stały się celem radnych. Poprawki zakładają obcięcie funduszy na nowe obiekty z 9 do 6 mln złotych.
- Takie cięcia spowodują utratę rządowego dofinansowania, w efekcie czego zbudujemy o dwa boiska mniej - opowiadała przedstawicielka urzędu miasta.

Zebrani na komisji radni wysłuchali pomysłów na sfinansowanie 182 poprawek. Ostateczna bitwa o to, które środki zostaną przesunięte i na jakie zadania, odbędzie się na budżetowej sesji Rady Miasta - 22 grudnia.