Czy dentysta to sadysta?

To dlaczego boimy się dentysty?

Boimy się przede wszystkim bólu. Boimy się tych hałasów, wierteł, brzydkiego zapachu – to nas zniechęca. Jednak przy obecnym stanie stomatologii jesteśmy w stanie zlikwidować ból całkowicie. Gabinety są dobrze klimatyzowane, pachnące. Maszyny nie są takie głośne...

Jak ocenia pani po pierwszym dniu w Poznaniu stan naszych szczęk?

Poznań to drugie miasto z nasza akcją, pierwszy był Gdańsk. Ogólnie mówiąc jest bardzo duże zapotrzebowanie na leczenie stomatologiczne, ale w porównaniu z ubiegłymi latami jest dużo lepiej. Ludzie są świadomi swoich problemów, bólu. Chodzą coraz częściej do gabinetów stomatologicznych. Są coraz bardziej świadomi. Co prawda nie tak jak na Zachodzie.

W jakim stanie mają zęby poznaniacy, którzy przychodzą na konsultacje?

Przeróżnym. Są pacjenci, którzy mają naprawdę duże potrzeby stomatologiczne, ale są także pacjenci po całkowitej sanacji – czyli po wyleczeniu zębów – którzy chcą skontrolować stan, albo wybielić zęby. Najczęściej pacjenci zgłaszają się z nadwrażliwością zębów, czyli silnego bólu przy spożywaniu ciepłych albo zimnych posiłków, zgłaszają się ludzie z krwawiącymi dziąsłami, ze źle dopasowanymi protezami, z wypełnieniami, które wypadły i nie wiedzą, czy się da założyć nowe.

Wyszliśmy do ludzi, więc ludzie nie muszą przychodzić do nas. Każdemu staramy się poradzić, kierujemy również na dalsze specjalistyczne leczenie.

Specjalne stoisko z gabinetem, w którym za darmo możemy skontrolować stan swoich zębów, znajdziemy na parterze nowej części Starego Browaru – niedaleko wejścia do delikatesów Alma. Zbadać możemy się jeszcze w piątek – do godz. 20, w sobotę w godz. 11-20 oraz w niedzielę od 11 do 18.
- Cieszy nas, że w Poznaniu przychodzi się zbadać wielu młodych ludzi – mówi Marta Karaś, organizatorka Dni Konsultacji Stomatologicznych w Poznaniu.