Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Darth Vader: Luke Skywalker ciągle do mnie dzwoni [ROZMOWA]

Błażej Dąbkowski
W rolę Dartha Vadera wciela się Krystian Włodarczak z poznańskiego Stowarzyszenia Na Tak
W rolę Dartha Vadera wciela się Krystian Włodarczak z poznańskiego Stowarzyszenia Na Tak Błażej Dąbkowski
Z Darthem Vaderem, który pomaga zbierać pieniądze na turnusy rehabilitacyjne dla podopiecznych Stowarzyszenia Na Tak rozmawiamy o wypadku Harrisona Forda, nowej części "Gwiezdnych Wojen" i misji, jaką mu powierzono w stolicy Wielkopolski. Dziś Vader odwiedził redakcję Naszego Miasta i Głosu Wielkopolskiego.

Jak to się stało, że urwałeś się z planu filmowego siódmej części "Gwiezdnych Wojen"? Czy jest to spowodowane wypadkiem Harrisona Forda, który miał zagrać scenę na pokładzie statku "Sokół Millenium" i złamał sobie kostkę?

Jeszcze mnie o tym nie poinformował (śmiech). A tak poważnie, mam w Poznaniu do wykonania misję. Zostałem poproszony o to, by w pomóc dzieciakom i dorosłym niepełnosprawnym ze Stowarzyszenia Na Tak w uzbieraniu pieniędzy na wakacyjny wyjazd. Stąd właśnie moja obecność w stolicy Wielkopolski i zostanę tutaj tak długo, aż nie zrealizuję swojego celu.

Czyli to nie Ty stoisz za wyciekiem zdjęć statku kosmicznego, które krążą w sieci od kilku dni?

Nie potwierdzam, nie zaprzeczam (śmiech). Nie mogę takich informacji ujawniać.

Gdzie się więc podział twój syn, Luke Skywalker? Dlaczego nie przybył z Tobą do Poznania?

Z Lukiem umówiliśmy się tak, że po prostu do mnie dzwoni i pyta jak przebiega akcja (w tym momencie dzwoni telefon Dartha Vadera - przyp .red.). Nie, nie odbiorę teraz od niego telefonu, ale wiem, że w tej chwili zajmuje się siostrą Leią Organa Solo.

Wróćmy jednak do Twojej misji. Dlaczego wybrano szwarccharakter do pomocy niepełnosprawnym dzieciakom

Chodziło o to, by była to postać, która nie jest oczywista i nie kojarzy się wyłącznie pozytywnie. Po dobrych ludziach i postaciach możemy spodziewać się, że będą postępować wyłącznie dobrze, a kiedy pojawia się czarny charakter to momentalnie ściąga większą uwagę. W sytuacji, gdy ktoś ma sporo na sumieniu i nagle chce pomagać, odkupić swoje winy, to reakcja powinna być oczywista - trzeba go w tym wesprzeć.

Od momentu, kiedy wyszedłeś na poznańskie ulice zainteresowanie postacią rzeczywiście jest ogromne.

Sporo osób nas wspiera, akcją udało się zainteresować media, poznaniacy masowo robią sobie ze mną zdjęcia, pytają o cel akcji. Mogę po tych kilku tygodniach stwierdzić, że Darth Vader jest chyba najbardziej lubianym czarnym charakterem w popkulturze. Siła charyzmy Lorda jest jak widać ogromna, jednak nasze potrzeby są równie duże. Staram się prowokować ludzi, by podeszli, porozmawiali i zainteresowali się zbiórką.

Najdziwniejsza reakcja?

Gdy byłem na meczu Lecha, musiałem w pewnym momencie przejść z trybuny do sali konferencyjnej. Nie mając jednak odpowiedniej przepustki, moja droga mocno się wydłużyła, bo korzystałem z wyjścia dla kibiców. Nagle dopadła mnie grupa ojców z synami, pozowałem do zdjęć tak długo, że spóźniłem się na pomeczową konferencję. Sporo dziewczyn mnie także zaczepia (śmiech).

Czy to zainteresowanie filmową postacią przekłada się w jakikolwiek sposób na meritum akcji?

Rzeczywiście kilka osób, gdy tylko dowiedziało się o akcji, wyciągnęło portfel i chciało mi wręczyć gotówkę. Nie mogę ich jednak przejmować, dlatego przekazuję namiary na stowarzyszenie.

CZYTAJ TAKŻE: Darth Vader w Poznaniu - Zbiera na wakacje dla niepełnosprawnych osób! [WIDEO]

Ile pieniędzy jeszcze Wam brakuje, by wysłać dzieciaki na wakacje?

W tej chwili niecałe 40 tys. zł, bo kwotą 10 tys. zł w ostatnich dniach wsparli nas poznańscy dominikanie.

O co chodzi z Vaderem?

Był już widziany w Starym Browarze, na Piekarach na meczu Lecha Poznań, a także w redakcji Naszego Miasta. Darth Vader działa na zlecenie Stowarzyszenia Na Tak i ma jasną misję do wykonania - chce zebrać pieniądze na turnusy rehabilitacyjne dla podopiecznych. Stowarzyszenie w Poznaniu prowadzi 11 specjalistycznych placówek, które wspierają osoby niepełnosprawne na każdym etapie życia. Od przedszkola Orzeszek dla najmłodszych aż po ŚDS Kamyk dla osób dorosłych. W tym roku Stowarzszyenie chce wysłać na wakacje 100 osób, dlatego potrzebuje 100 tys. zł. Jeśli chcecie wesprzeć akcję wszelkie informacje znajdziecie na stronie www.stowarzyszenienatak.pl.

Skomentuj:

Darth Vader: Luke Skywalker ciągle do mnie dzwoni [ROZMOWA]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto