Debatowali o Euro 2012 i kibicach

Mistrzostwa Europy w piłce nożnej w 2012 r. w Polsce i na Ukrainie ciągle wzbudzają wiele dyskusji i debat. Z inicjatywą zorganizowania jednej z nich wyszedł Uczelniany Klub Kibica Lecha Poznań działający na Akademii Ekonomicznej. Na konferencji pojawiło się wiele znanych osób - m.in. wiceprezydent Poznania, Maciej Frankiewicz, prezes spółki Euro 2012 Poznań, Ryszard Dembiński, a nawet były kurator PZPN, Robert Zawłocki.

Nie zabrakło prezentacji na temat już przeprowadzonych prac oraz najbliższych, planowanych inwestycji. Zaproszeni goście uspokajali, że organizacja mistrzostw nie jest zagrożona oraz szczegółowo odpowiadali na pytania publiczności, wśród której nie brakowało sceptyków.

- Wiemy, że organizacja takiej imprezy częściowo sparaliżuje miasto, ale już to przechodziliśmy. W grudniu czeka nas zresztą kolejny w cudzysłowie "kataklizm", o który sami się prosiliśmy, czyli konferencja klimatyczna. Bilans z takich przedsięwzięć i tak będziemy mieli zdecydowanie na plus - przekonywał Maciej Frankiewicz.

Stan modernizacji Stadionu Miejskiego szczegółowo omówił Ryszard Dembiński. Z wystąpienia prezesa spółki Euro 2012 Poznań mogliśmy dowiedzieć się m.in. takich ciekawostek, jak ciężar całego stadionu po zakończeniu prac. Wyniesie on 7085 ton.
- To sto razy więcej niż most Rocha - zauważył Dembiński.

Najwięcej emocji wzbudził panel poświęcony kibicom. Choć nosił tytuł "Kibice podczas EURO 2012", prelegenci skupili się na kwestii kibicowania rozumianej dość uniwersalnie. Socjolog dr Jerzy Dudała zwrócił m.in. uwagę na bardzo tendencyjny i stereotypowy obraz kibica jako chuligana, który lansują media.

- Teraz na stadionach jest znacznie bezpieczniej niż w latach 80., ale wtedy nie mówiono o rozróbach, bo była blokada informacji. Dziś media mówią o kibicach niemal wyłącznie źle, a przecież stowarzyszenia kibiców pomagają domom dziecka, włączają się w wiele pożytecznych inicjatyw. Kibice to dziś rzadki przykład ludzi, którzy potrafią coś robić dla idei, a nie dla pieniędzy - wskazywał Dudała.

O konflikcie kibiców Legii z właścicielem klubu - koncernem ITI i ogólnej nagonce medialnej na warszawskich kibiców mówił z kolei Andrzej Pleszkun - pełnomocnik Stowarzyszenia Kibiców Legii Warszawa, który zanim zaczął mówić, zdeklarował się jako fan... Kolejorza. - W Warszawie powstał pomysł, aby wymienić widownię. Uznano, że lepiej, aby na stadion przychodzili widzowie niż kibice. Teraz konflikt zamiast wygasać tylko narasta - wyjaśniał Pleszkun.

Nie zabrakło też przedstawiciela kibiców z Poznania uchodzących dziś za wzór do naśladowania dla fanów innych drużyn. - W Poznaniu porozumienie między kibicami a władzami klubu udało się osiągnąć bez żadnych ustaw. Po prostu kibice przyszli do zarządu i zostali wysłuchani i dziś widzimy tego efekty - wyjaśniał Jarosław Kiliński - prezes "Wiary Lecha", który zapewniał, ze jeśli chodzi o kibiców, to Euro 2012 na pewno będzie imprezą bezpieczną. - Na pewno nikt nie będzie traktował kibiców spoza Poznania czy Polski jako intruzów - przekonywał.

Konferencja okazała się sporym sukcesem - aula AE była wypełniona po brzegi. Dzięki takim spotkaniom każdy z nas może więcej dowiedzieć się o tym, co będzie się działo w Poznaniu za cztery lata.