Siatkarki Dantera udowodniły, że pucharowa porażka z Gwardią była dziełem przypadku. Wczoraj w spotkaniu o ligowe punkty, poznanianki wręcz zdemolowały zespół z Wrocławia.
Zdawałem sobie sprawę z tego, że Danter będzie chciał się zrewanżować za porażkę 0:3 w Pucharze Polski. Dlatego obawiałem się tego meczu. Jak się okazało, słusznie. W pierwszym secie nie mieliśmy praktycznie nic do powiedzenia. Później było nieco lepiej i przy odrobinie szczęścia mecz mógł sie dla nas nieco lepiej ułożyć. Dzisiaj trudno jednak było zatrzymać Niemczyk-Wolską, Strządałę i Ciaszkiewicz - mówił po spotkaniu trener wrocławianek, Jacek Grabowski.
Rzeczywiście, w sobotę trudno było wygrać z poznaniankami, które po raz kolejny potwierdziły, że nie bez powodu są wiceliderkami ekstraklasy (w tabeli liczy się współczynnik wygranych setów do przegranych i stąd druga pozycja w tabeli, za Stalą). Podopieczne Jacka Skroka od pierwszych wymian ruszyły do zdecydowanych ataków i po serii bardzo mocnych zagrywek Karoliny Ciaszkiewicz objęły prowadzenie 12:4. W tej partii rywalki miały zresztą bardzo duże problemy z przyjęciem zagrywki i później albo popełniały błędy w ataku, albo też zatrzymywały się na poznańskim bloku.
Niewidoczna w tej odsłonie, jak i zresztą w całym spotkaniu była liderka rywalek, Katarzyna Mroczkowska, na którą poznanianki wyraźnie ,,polowały’’ zagrywką. Danter natomiast grał efektownie oraz skutecznie i bardzo szybko, po pojedynczym bloku Małgorzaty Niemczyk-Wolskiej, objął prowadzenie w spotkaniu.
Wysoka przegrana w inauguracyjnej odsłonie mobilizująco podziałała na wrocławianki i w następnym secie przez długi czas obie drużyny zdobywały punkt za punkt. Tę regułę przerwały przyjezdne, które po ataku Joanny Kaczor objęły prowadzenie 15:13. Trener Skrok zareagował wówczas błyskawicznie, poprosił o przerwę i ...chwilę później było już 20:16 dla Dantera. Końcówka tej partii była zresztą już jednostronnymi widowiskiem, zakończonym autowym atakiem Mroczkowskiej.
Ta zawodniczka nieco lepiej grała na początku trzeciej odsłony, w której rywalki prowadziły nawet 10:7. Z czasem jednak wrocławianki miały coraz większe problemy z zatrzymaniem dobrze dysponowanych tego dnia skrzydłowych Dantera. W efekcie po serii mocnych zbić Beaty Strządały poznanianki szybko odzyskały inicjatywę i bez większych problemów rozstrzygnęły tego seta na swoją korzyść.
Danter AZS AWF P-ń - Gwardia Wrocław 3:0
(25:14, 25:17, 25:23) Danter: Owczynnikowa, Skowrońska, Zubel, Ciaszkiewicz, Niemczyk-Wolska, Strządała oraz Styskal (libero), Walczak, Koczorowska.
Gwardia: A. Barańska, Mroczkowska, Bamber, Świętońska, Kaczor, Wieliczko oraz Jagiełło (libero), Zamara, Wojno, Szkudlarek.
Milik już po operacji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?