Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Design - szansa dla Poznania

Lilia Łada
Lilia Łada
Wydział wzornictwa przy WSNHiD, Wielkopolskie Centrum Designu i szkoła średnia dla przyszłych projektantów - wszystko to ma powstać po to, by z czasem Poznań mógł zasłynąć jako europejska stolica designu.

Autorami pomysłu są Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego, Urząd Miasta Poznania i przedstawiciele biznesu na czele z Piotrem Voelkelem (Meble Vox), którzy uważają, że to właśnie wzornictwo jest tą dziedziną, która pozwoli zbudować potencjał regionu rozpoznawalny także poza granicami kraju.

Albo artysta - albo projektant
- Obecnie projektantów kształci się w Polsce głównie w środowisku ASP - powiedział Piotr Voelkel. - I właśnie na tym polega problem, bo studenci uczelni artystycznej są uczeni tego, że ich wizja jest najważniejsza. A projektant musi rozumieć, że jego twórczość ma ograniczenia. Musi liczyć się z gustem klienta, budżetem i musi pamiętać o funkcjonalności swoich rozwiązań. To wymaga innego systemu kształcenia.

Projekt zyskał uznanie minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbary Kudryckiej.
- Popieram projekt, bo w nim jak w soczewce skupiają sie wszystkie pomysły na reformę szkolnictwa wyższego, jakie chcemy przeprowadzić w Polsce - powiedziała minister podczas wizyty w Poznaniu.- Projekt zakłada umiędzynarodowienie samego procesu studiów, kładzie nacisk na kształcenie nie teoretyczne, a praktyczne, poza tym wpisuje się znakomicie w rozwój miasta i regionu. Mam nadzieję, że wkrótce do Poznania będą przyjeżdżać najzdolniejsi ludzie z całej Polski, a nawet Europy.

Miasto wesprze, ministerstwo nie bardzo
Niestety, za uznaniem ministerstwa nie idą finanse - a przynajmniej nie wprost.
- Mamy ogromne środki strukturalne, które mogą być redystrybuowane w konkursach i na które mogą liczyć najlepsze projekty - powiedziała minister Kudrycka. - Poza tym wzornictwo jest wpisane w jako jeden z kierunków zamawianych, a to oznacza, że studenci tego kierunku mogą liczyć w przyszłości na dodatkowe stypendia w wysokości 1000 złotych.

Bardziej konkretnie wsparł projekt prezydent Poznania Ryszard Grobelny.
- Powstanie centrum desingu to bardzo silny element miastotwórczy wpisany zresztą w naszą strategię jako element budowania marki - powiedział. - Możemy je wesprzeć przez utworzenie szkoły średniej, bo prowadzenie i finansowanie takich szkół leży w zakresie obowiązków samorządu miasta.

Pierwsi studenci - 25 osób - mieliby rozpocząć naukę już 1 października  2010 roku. Byliby podzieleni na 5 do 7 specjalności, to jeszcze nie zostało do końca ustalone.

Potencjał ważniejszy niż całe okna
Pierwszy etap budowania europejskiej stolicy designu już trwa - w Starej Drukarni już dzieją się warsztaty, spotkania i wystawy będące częścią projektu Wielkopolskiego Centrum Designu. Efekt psuje jedynie sama Stara Drukarnia, która z pewnością w obecnym, dość opłakanym stanie nie jest najlepszym przykładem poznańskiego designu.

Niestety, to się tak szybko nie zmieni, bo chociaż remont jest tam planowany, to jednak dopiero we wrześniu zostanie przygotowana kompletna dokumentacja niezbędna do uzyskania na ten cel środków unijnych. A kiedy zacznie się sam remont - nie wiadomo. Jednak zdaniem Piotra Voelkela i wicemarszałka Leszka Wojtasiaka nie należy patrzeć na wybite okna budynku tylko na to, co się dzieje w środku i jaki potencjał ona kryje.

Poznań ma potencjał
Jedną ze sztandarowych postaci - nauczycieli przyszłej szkoły jest Li Edelkoort, światowej rangi autorytet ds. trendów, absolwentka słynnej School of Fine Arts w Arnhem.
- Dużo podróżuję i wiem, że na całym świecie pojawiają się te same produkty - powiedziała Li Edelkoort. - Dlatego nie możemy pozwolić, by projektowała je ciągle ta sama, ograniczona grupa projektantów. Powinni się w twej grupie pojawiać nowe szkoły i nowi ludzie. Polska słynie ze swojego rzemiosła i grafiki i teraz trzeba się zastanowić jak wykorzystać ten potencjał do tworzenia zupełnie nowych rozwiązań.

Li Edelkoort co prawda nie zna dobrze Poznania, bo jest tu - tak samo zresztą jak i w Polsce - pierwszy raz w życiu, więc trudno jej ocenić design obecnie istniejący. Jednak ogromne wrażenie zrobił na niej Stary Browar, a zwłaszcza fakt, że tak wspaniały obiekt powstał w miejscu, o którym nigdy wcześniej nie słyszała.

- Miasta drugorzędne mają ogromny potencjał, są zazwyczaj bardziej dynamiczne, silne, kreatywne niż stolice państw - powiedziała. - Stolica nic nie musi robić, jest stolicą i tak tam przyjadą turyści, miasta drugorzędne muszą o to się postarać. Poznań jest takim miastem, a przy tym ma ogromny potencjał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto