Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dni Równości i Tolerancji: Pokaż język! [FELIETON]

Paulina Rezmer
Dni Równości i Tolerancji w Poznaniu
Dni Równości i Tolerancji w Poznaniu archiwum NM
W Poznaniu trwają Dni Równości i Tolerancji. W tym roku odbywają się pod hasłem "Mielimy mowę nienawiści". Czy to dobry pomysł, czy tylko... mielenie ozorem?

Dni Równości i Tolerancji: Pokaż język! [FELIETON]

"Chodzi mi o to, aby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa: a czasem był jak piorun jasny, prędki, a czasem smutny jako pieśń stepowa" - pisał Juliusz Słowacki w poemacie zatytułowanym Beniowski.
Język to najlepiej umięśniona część ludzkiego organizmu. Używając go można wyrazić wszystko. Można kogoś obrazić, zranić, można powiedzieć, co się czuje, myśli, wie i czego się boi. Można przeprosić... Tylko trzeba to robić z głową właśnie.

Tegoroczne Dni Równości i Tolerancji oraz Marsz Równości w Poznaniu odbywają się pod hasłem "Mielimy mowę nienawiści". I bardzo mocno mi to hasło przywodzi na myśl stary polski związek frazeologiczny mówiący o "mieleniu ozorem". - Chcemy zagarnąć takie słowa jak "lesba" czy "żyd" dla siebie - mówi Renata Kin ze Stowarzyszenia Dni Równości i Tolerancji, które organizuje marsz. - Chcemy zmienić ich pejoratywny wydźwięk, by nie były słowami pogardy, a wręcz przeciwnie. Jeżeli sami będziemy tak o sobie mówić, jeżeli nie będziemy się tego wstydzić, a wręcz przeciwnie, mówić to z dumą, to wytrącimy im broń z ręki.

Marsz Równości w Poznaniu - przejdzie przez miasto już w sobotę

"Im", czyli komu? I jaką broń? I o które konkretnie słowa chodzi? Przecież język, którym się posługujemy jako naród należy do nas wszystkich. Nie można ukraść albo przywłaszczyć sobie liter, które układają się w wyrazy: tolerancja, heteroseksualista, transwestyta, homoseksualista, lesbijka, żyd, chrześcijanin. Podobnie, jak nie można zawłaszczyć słów: miłość, szacunek, seks, cierpliwość, gniew, smutek, radość. Nikt nie ma monopolu na pojedyncze wyrazy.

"Wolność słowa nie może być parawanem dla nienawiści" - grzmią organizatorzy marszu. I zapowiadają zawłaszczanie, zagarnianie, mielenie, miażdżenie i wytrącanie broni z ręki. To nie są słowa opisujące pokojowe nastawienie. To słowa świadczące o tym, że najwyraźniej zapomnieli, iż jedną z wielu funkcji języka jest komunikacja. A dialog ma sens tylko wtedy, gdy słuchany i słuchający chcą nadawać na tym samym poziomie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto