Dniepro - Dnipro, czyli z kim my w ogóle gramy, tej?

Miasto, z którego pochodzi czwartkowy rywal Kolejorza, nigdy nie miało szczęścia do nazw. Od wieków nadawano mu je w celu afirmacji rosyjskiej obecności na tych terenach. Początkowo jako Jekaterynosław sławiło ono carycę Katarzynę II. Tę samą, która zlikwidowała Sicz Zaporoską i na dalekich Sołowkach więziła ostatniego jej atamana Petra Kałnyszewskiego. Na pewien czas, na przełomie XVIII i XIX wieku, miastu nadano nazwę Noworosyjsk, bo w założeniu stanowić miało centrum Noworosji – nowo przyłączonych do imperium ziem na północnym wybrzeżu Morza Czarnego i Azowskiego.

Kiedy w 1918 roku powstała niezależna Ukraińska Republika Ludowa, miasto otrzymało nazwę Siczesław, w nawiązaniu do kozackiej Siczy Zaporoskiej. Po zwycięstwie rewolucji bolszewickiej ukłuto dla miasta dziwny twór językowy – Dniepropietrowsk, pochodzący od nazwy największej ukraińskiej rzeki Dniepr (ukr. Dnipro) oraz od nazwiska bolszewickiego działacza Hryhorija Petrowskiego, zaciekłego przeciwnika ukraińskiej autonomii, odpowiedzialnego m.in. za przeprowadzenie na Ukrainie przymusowej kolektywizacji, która doprowadziła do jednej z największych tragedii tego narodu – Wielkiego Głodu w latach 1932-33.

Obecnie bardzo żywo dyskutuje się możliwość kolejnej zmiany nazwy miasta. Mówi się o powrocie do Siczesława, lub o wyborze jeszcze bardziej pierwotnej formy – Kodak, nawiązującej do nazwy dawnego progu skalnego na Dnieprze.

W języku polskim również nie ma zgody co do ostatecznej wersji nazwy miasta. W różnych opracowaniach spotkać możemy Dniepropietrowsk (najczęstszy wariant), ale i Dniepropetrowsk, Dnipropetrowsk i inne. Jak zatem wybrnąć z tej historyczno-lingwistycznej łamigłówki? Najlepsze rozwiązanie podpowiadają sami mieszkańcy miasta, którzy też niechętnie wypowiadają pełną jego nazwę, która z melodyjnością ma tyle wspólnego, co zaklęcie „Abrakadabra”. Według nich najlepiej ograniczyć się do pierwszego członu nazwy, który współbrzmi z nazwą rzeki i… miejscowego klubu piłkarskiego. A zatem: jedziemy do Dnipra!

Mecz Dnipro Dniepropietrowsk - Lech Poznań zostanie rozegrany w czwartek, 19 sierpnia o godz. 19 czasu polskiego.

Dnipro - Lech: Lechici mówią, że jadą po zwycięstwo Mimo beznadziejnej gry trener Lecha zapewnia, że nie pisze testamentu, a Marcin Kikut mówi, że zespół chce w Dniepropietrowsku z Dnipro nawet wygrać!

Sławomir Peszko zawieszony przez UEFA Skrzydłowy Kolejorza nie zagra w trzech najbliższych meczach Lecha w europejskich pucharach. To kara za zachowanie w trakcie meczu ze Spartą Praga.