DOMINO zaatakowało Poznań (zdjęcia)

Poznań od rana świętuje imieniny patronów miasta. Do obchodów przyłączył się także Teatr Strefa Ciszy, który uczcił dzisiejszy dzień specjalną akcją uliczną – DOMINO.
Uważniejsi przechodnie już od rana zapewne zauważyli, że ulica 27 Grudnia zamieniła się w wielki korytarz... z kilkunastoma ustawionymi na chodniku czerwonymi drzwiami.

Sytuacja, gdy cała ulica jest sceną spowodowała, że większość osób, które przyszły zobaczyć akcję Strefy Ciszy rozglądała się nerwowo, szukając podpowiedzi „kiedy” „jak” i „co” właściwie będzie przedmiotem artystycznego wydarzenia w centrum miasta.
„Kluczem jest kolor czerwony” -  mówi do mnie tajemniczy mężczyzna stojący przy bramie jednej z ulic i radzi, abym... nie stała w miejscu. Rada przydaje się i to bardzo, bo gdy ruszył spektakl wszystko potoczyło się jak... w DOMINIE.

Ulica 27 Grudnia zaczęła na parę chwil żyć innym, dziwnym rytmem. Na chodniku zaczęły się pojawiać postacie, które łączyło jedno: kolor czerwony. Wtapiali się oni w masę płynących przechodniów, a jednocześnie intrygowali i prowokowali do zwrócenia na nich uwagi. Niektórym towarzyszyły rekwizyty, inni wydawali się sami być rekwizytem. Jedno wydarzenie pociągało za sobą kolejne. Akcja wywoływała reakcję, nie tylko wśród biorących udział w wydarzeniu artystów, ale przede wszystkim wśród przypadkowych przechodniów czy obserwatorów.

Czynności czerwonych postaci również rozwijały się jak w dominie - najpierw nieśmiało omijały drzwi ustawione na ulicy, kolejnym przejściom towarzyszyły okrzyki i gesty, a w końcu bariera ciekawości została przełamana i performerzy przechodzili przez czerwone drzwi.
Niektórzy z oglądających akcję poddawali się temu wydarzeniu, niektórzy patrzyli z lekkim zażenowaniem - ale nikt nie przeszedł ulicą obojętnie. Teatrowi Strefa Ciszy bez wątpienia udało się wtargnąć w miejską przestrzeń i na kilka chwil zaburzyć jej uporządkowany, płynący charakter.