18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drastyczne odkrycie w podwarszawskim Tarczynie. Kobieta urządziła w piwnicy salę tortur z szubienicami dla psów

Redakcja
Pixabay.com/zdjęcie ilustracyjne
Horror w podwarszawskim Tarczynie. Na terenie jednej z posesji dokonano makabrycznego odkrycia. W piwnicy znaleziono m.in. wiszące szubienice, kości zwierząt oraz zagłodzone i martwe psy. Zdjęcia z miejsca zdarzenia są drastyczne. Szczegóły w tekście poniżej.

Mieliśmy wrażenie, że jesteśmy na filmowym planie najgorszego i dobrze przemyślanego horroru... Zwłoki kolejnego zagłodzonego psa leżały pod wiszącymi z sufitu sznurami, które wyglądały jak szubienice - przekazuje OTOZ Animals Inspektorat Warszawa.

Tragiczne odkrycie Fundacji Zwierzokracja

Zwierzęta w fatalnej kondycji, martwe psy, kości i "sala tortur". Działacze Fundacji Zwierzokracja dokonali drastycznego odkrycia na terenie posesji w podwarszawskim Tarczynie. - Są takie chwile, kiedy tracisz wiarę we wszystko. W świat. W człowieczeństwo. W ustalony porządek rzeczy - mówią pracownicy. Przerażającą interwencję, która miała miejsce w sobotę 20 marca opisali w poście na Facebooku.

UWAGA! Zdjęcia są drastyczne

Drastyczne odkrycie w podwarszawskim Tarczynie. Kobieta urzą...

Dom grozy

Działacze fundacji ruszyli do akcji po otrzymaniu zgłoszenia, że w jednym z domów mogą znajdować się zaniedbane zwierzęta. - Teren posesji to jeden wielki śmietnik. Na zewnątrz 3 nieduże psy z widocznymi śladami wieloletnich zaniedbań, wygłodniałe bez sił. Chodzimy po sąsiadach. Nikt nie widział właścicielki przynajmniej od tygodnia. Śmierdzi padlina. W wybitym oknie na piętrze widzimy psa, który nie ma siły szczekać. Sąsiedzi chcieli jej pomóc - straszyła ich paragrafami. Od wielu lat na terenie nieruchomości znajdowały się zwierzęta. Były interwencje służb, zwierzęta jej wcześniej odbierano - opisują pracownicy Fundacji Zwierzokracja.

Kolejnym krokiem była wizyta na komisariacie, gdzie przedstawiciele fundacji poprosili o asystę policji podczas sprawdzania terenu. Jednak funkcjonariusze ustalili, że nie ma podstaw do interwencji. - Stwierdzają, że skoro jesteśmy organizacją zwierzęcą to możemy karmić psy przez płot. Argumentacja, że w domu przebywają zwierzęta - nie wiemy w jakim stanie i liczbie, nie trafia do policji - relacjonują działacze fundacji. I dodają, że zwrócili się o pomoc do inspektorów OTOZ Animals, którzy przyjechali na miejsce i rozpoczęli działania.

"Sala tortur" w piwnicy

Zaraz po wejściu do domu OTOZ odkryło zwłoki martwego szczeniaka, owczarka niemieckiego. Nie wiadomo, kiedy pies odszedł, ale z oględzin wynika, że na pewno był zagłodzony. - W środku dramat nie do opisania ściany i podłoga pokryte odchodami oraz krwią. Wszędzie śmieci i wszechobecny smród. Zaczyna się szukanie żywych lub martwych zwierząt. Znajdujemy żywego bardzo wygłodzonego psa. W piwnicy kolejne zwłoki zagłodzonego psa oraz "sala tortur". Z sufitu zwisają sznury z powiązanymi pętlami, w workach znajdujemy nieprawdopodobna ilość kości zwierząt. Wszędzie zaschnięta krew - relacjonują działacze fundacji.

- Czy naprawdę nikt nic nie słyszał, nie widział?! Czy to niewyobrażalne cierpienie było aż tak dobrze ukryte, że nikt nie słyszał wycia i płaczu dręczonych tu latami zwierząt?!? Nie daje nam to spokoju i zrobimy wszystko, aby znaleźć i ukarać sprawców tych bestialskich czynów - pyta OTOZ Animals Inspektorat Warszawa.

Na miejsce została wezwana Straż Pożarna, technicy równocześnie wykonywali swoje czynności. Służby również były zszokowane skalą okrucieństwa, nie mogli uwierzyć, że w tak spokojnej dzielnicy, sielankowej wręcz uliczce, mogło dochodzić do tak brutalnych mordów niewinnych zwierząt

Trwa zbiórka pieniędzy na leczenie psów

Psy są w fatalnej kondycji. Zostały zabezpieczone przez fundację Rasowy Kundel, Futrzaki ora Animals inspektorat WAWA. - Psy są wychudzone, odwodnione. Jeden jest niewidomy, kolejny z fatalnymi wyłysieniami pokrywającymi przynajmniej 70% jego ciała... Została pobrana krew do badań, bez nich nie jesteśmy stwierdzić co im dolega. Jeden z psów - suczka została na noc w szpitaliku, jest skrajnie odwodniona. Weterynarze stwierdzili, że to cud, że przeżyła. Leczenie będzie bardzo długie i kosztowne, a na naszym koncie wieje pustką po ostatnich bardzo poważnych odbiorach i leczeniu innych zwierząt - opisuje OTOZ Animals Inspektorat Warszawa.

Uwaga, drastyczne zdjęcia

Trwa zbiórka pieniędzy, dzięki którym zwierzęta będą miały zapewnioną jak najlepszą opiekę. - Leczenie będzie bardzo długie i kosztowne, a na naszym koncie wieje pustką po ostatnich bardzo poważnych odbiorach i leczeniu innych zwierząt. Bez Was nie damy rady, one nie dadzą rady... A my po prostu musieliśmy im pomóc, nie mogliśmy ich tam zostawić, lub skazać na wywóz do niechlubnego schroniska - apeluje OTOZ Animals Inspektorat Warszawa. Aktywna zbiórka znajduje się tutaj.

Zobaczcie też:

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto