Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Duszne lato pod czerwonym słońcem

Joanna Błaszkowska
Joanna Błaszkowska
Lato, przedstawione przez Polski Teatr Tańca, nie jest radosnym czasem beztroskiej zabawy. Pod czerwonym słońcem nie jest błogo, ale niebezpiecznie; atmosfera przytłacza i niepokoi.

Tytuł przedstawienia, przywodzący na myśl ciepłe, jasne miesiące, zdaje się zapowiadać spektakl radosny i lekki. Słońce, będące głównym motywem widowiska, przybrało w nim jednak nienaturalny, czerwony kolor, który zalewając scenę i tancerzy krwawą poświatą, niepokoi i wprowadza nastrój niepewności, wręcz niebezpieczeństwa.

Taniec w wykonaniu trzynastu młodych osób również nie przypomina radosnych, pełnych energii i rozmachu gestów, z którymi moglibyśmy kojarzyć zwykle tętniącą życiem atmosferę lata. Ruchy tancerzy, choć często szybkie i po mistrzowsku dopracowane, noszą wciąż cechy jakiejś ograniczoności. Ciała nie podążają ku górze, lecz po każdym układzie tanecznym pochylają się ku ziemi. Odnosimy wrażenie, jakby wszystkie osoby na scenie były czymś skrępowane i jak gdyby nie znały w ogóle beztroskiej wolności, pozwalającej na radosny, szalony taniec.

W niektórych momentach tancerze są skrępowani dosłownie. Długie, czarne pasy wiążą ich ciała w taki sposób, że mogą oni się poruszać jedynie na ograniczonej przestrzeni. Końce lin dzierży jak lejce jedna osoba, która zdaje się przytrzymywać pozostałych tancerzy i kierować nimi. Czasami zaś więzy oplątują kilka osób na raz w taki sposób, że sprawiają one wrażenie niezdolnych do uwolnienia się od siebie nawzajem.

Taniec wykonywany jest do niepokojącej, rytmicznej muzyki, przy czerwonym świetle ogromnego słońca i w rozprzestrzeniającycm się korzennym zapachu kadzideł. Młodzi, półnadzy tancerze patrzą na siebie nawzajem jak kaci na ofiary i nawet podając sobie orzeźwiające owoce, mające pokrzepić ciała po wyczerpującym tańcu, ich twarze i gesty są niepokojące i niebezpieczne. Później jedzą bez przekonania, obojętnie, tak jakby soczyste owoce nie przynosiły ich ciałom żadnego orzeźwienia. Gesty brania do ust i spożywania winogron, pomarańczy i jabłek kojarzą się bardziej z kradzieżą i grzechem, niż z pokrzepieniem i zdrowiem.

Tylko w jednym momencie taniec przywodzi na myśl wyzwolenie i radość - ruchy dwójki tancerzy przestają kojarzyć się z przemocą i niebezpieczeństwem, muzyka nie niepokoi. Co przyniosło ten moment ulgi - nie wiadomo. Chwilę później znów robi się duszno i niespokojnie, gesty tancerzy znowu są ograniczone, czasem wręcz brutalne.

Polski Teatr Tańca nie po raz pierwszy prezentuje publiczności widowisko pełne paradoksów: sugerując radość i beztroskę, prezentuje nierozwikłane tajemnice i czające się niebezpieczństwa. W "Carpe Diem" mogliśmy zaobserwować to samo: tytuł przedstawienia zapowiadał radosne szaleństwo, sam spektakl pełen był jednak niepokoju i niebezpiecznej energii. Może dlatego też najnowsze widowisko "Lato - Red Sun" nie zaskakuje już widzów, śledzących kolejne dokonania PTT. Choć oryginalne pod względem choreografii i użytego światła, przynosi podobną atmosferę i skojarzenia. Cały czas jednak przykuwa uwagę i fascynuje.

"Lato- RED SUN", choreografia: Thierry Verger, wykonanie: Polski Teatr Tańca, spektakl premierowy z 20 sierpnia 2008, Dziedziniec Szkoły Baletowej w Poznaniu.__

__

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto