Poznaniacy już w 9 min. mogli objąć prowadzenie, Przemysław Konicki podał do Przemysława Mingego, ten jednak strzelił w nogi bramkarza Gwardii. To jednak gospodarze stworzyli więcej okazji do zdobycia gola, lecz nie grzeszyli skutecznością, pudłując nawet z kilku metrów. W 34 min. znakomicie się zachował Artur Topolski, który wyszedł obronną ręką w sytuacji sam na sam z Pawłem Marczakiem.
Jeszcze bliższy zdobycia gola był Arkadiusz Gosik, ale trafił w poprzeczkę. Gwardia przeważała, ale bramkę zdobyli ,zieloni’’. W 66 min. trener warciarzy Krzysztof Pancewicz desygnował do gry Jana Stronczyńskiego, który cztery minutę później po kiksach Radosława Wiśniewskiego, zdobył pierwszego gola w swoich występach ligowych. Radość trwała krótko, bowiem 120 sekund później Gwardia doprowadziła do remisu. W 80 minucie Gosik znów trafił w poprzeczkę, a chwilę później ten sam zawodnik został sfaulowany przez Tomasza Genderę i sędzia podyktował rzut karny. ,,11’’ na bramkę zamienił Łukasz Jarosiewicz i poznaniacy wrócili do domu bez punktów.
Gwardia - Warta 2:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Jan Stronczyński (70), 1:1 Grzegorz Lewandowski (72), 1:2 Łukasz Jarosiewicz (81-karny).
Warta: Topolski – Borykin, Antkowiak, Gendera, Piotrowski, Niedbała, Putz (90. Przewoźny), Konicki, Rybarczyk, Stępniewicz (66 Stronczyński), Minge.
Żółte kartki: Jędrzejczyk, Lewandowski, Nadolny (Gwardia) oraz Borykin, Gendera, Stępniewicz, Minge (Warta). Widzów: 500.
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?